Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Bronny James w ostatnim meczu swojej drużyny G-League. Syn LeBrona Jamesa zanotował 30 punktów i był to zdecydowanie jego najlepszy występ. Czy przełomowy?
Pomimo dobrego meczu Bronny’ego, jego South Bay Lakers przegrali z Valley Suns 100:106. Młody zawodnik wybrany w drugiej rundzie tegorocznego draftu zanotował na swoje konto 30 punktów (13/23 z gry, 3/9 za trzy), 3 zbiórki, 2 asysty i przechwyt. To jego najlepszy występ od początku funkcjonowania w ligowej spiżarni. Momentami wyglądał, jak weteran, z łatwością zdobywając punkty i grając mocną defensywę.
Zobacz także: Świetny mecz Sabonisa
Bronny zdobył 13 punktów w pierwszej połowie. Do tej pory w G League notował średnio 8,7 punktu przy skuteczności 29,4% z gry, co było zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jednak poprzedniej nocy pokazał swoje umiejętności strzeleckie w serii, w której zdobył osiem kolejnych punktów, trafiając dwa rzuty za trzy i efektownie wykańczając akcję pod koszem. W czwartej kwarcie dołożył 11 punktów starając się utrzymać South Bay w grze. Ostatecznie jego drużyna przegrała różnicą sześciu punktów.
Czy to mecz, który pomoże Bronny’emu się odblokować i przedstawić wartość, która pozwoli mu myśleć o grze w NBA? G-League nie oferuje takiego poziomu rywalizacji, więc Bronny w gruncie rzeczy powinien notować podobne występy regularnie i właśnie od jego regularności wiele zależy. Jeżeli w kolejnych tygodniach poprawi swoje statystyki, trener J.J. Redick może na niego spojrzeć z zupełnie innej strony.
