Były zawodnik Detroit Pistons - Malik Beasley, został eksmitowany ze swojego apartamentu w wieżowcu w centrum Detroit w środę, ponad miesiąc po tym, jak “The Detroit News” ujawniło, że jest objęty dochodzeniem FBI w sprawie zakładów bukmacherskich. Ponadto zawodnik zmaga się problemami finansowymi przekraczającymi 8 milionów dolarów.

‍

Nakaz eksmisji pojawił się dwa miesiące po tym, jak Beasley został pozwany za niepłacenie czynszu w apartamentowcu. Beasley był w tym roku dwukrotnie pozywany przez właściciela za niepłacenie łącznie 21 500 dolarów czynszu. Obecnie jest wolnym agentem, ponieważ Pistons wycofali ofertę trzyletniego kontraktu o wartości 42 milionów dolarów po ujawnieniu informacji o śledztwie FBI.

‍

W zeszłym Beasley zajął drugie miejsce w głosowaniu na Najlepszego Rezerwowego Sezonu (Sixth Man of the Year), notując średnio 16,3 punktu przy skuteczności 41,6% za trzy punkty. Posty w mediach społecznościowych z ostatnich tygodni sugerują, że Beasley trenował w Miami i podróżował po Europie. Zawodnik odniósł się do śledztwa w sprawie zakładów bukmacherskich w nagraniu opublikowanym w środę na Snapchacie. 

‍

- Zasuwałem jak szalony. Mam teraz na barkach nowe brzemię: 'Pieprzyć świat’ — powiedział Beasley. - Jestem przyparty do muru. Nikt we mnie nie wierzy. Wrócę lepszy niż w zeszłym roku. [...] Pozostaję pokorny. Nadal ciężko trenuję. Muszę być gotów, żeby wrócić do Pistons… albo może dołączyć do innej drużyny, która się mną interesuje - dodaje. 

‍

W ostatnich latach miał także zaległości wobec celebryckiego fryzjera, pożyczkodawcy, firmy marketingowej oraz dentysty. Ten ostatni rozpoczął ściąganie długów bezpośrednio z wypłat Beasleya od Pistons w lutym. Beasley, który podpisał w karierze kontrakty NBA warte ponad 59 milionów dolarów, nie został jak dotąd oskarżony o żadne przestępstwo w ramach trwającego śledztwa federalnego dotyczącego oszustw czy zakładów bukmacherskich.