Czy to kolejny projekt, który rozleci się z hukiem? Bradley Beal cały czas nie gra, bo ma problemy zdrowotne. Devin Booker nie potrafi złapać regularności, a Kevin Durant nie jest w stanie zadbać o wszystko sam. W świąteczny wieczór Phoenix Suns podejmowali na własnym parkiecie Dallas Mavericks pozbawioncyh wsparcia kontuzjowanego Kyriego Irvinga. Luka Doncić urządził sobie jednak koncert trafiając 50 punktów, czym od razu zapisał się w historii świątecznych występów. KD mógł tylko rozłożyć ręce w bezradności. Adrian Wojnarowski w jednym z ostatnich programów przyznał, że Durant powoli zaczyna mieć tej sytuacji dość. 

‍

Zobacz także: Świąteczna “pięćdziesiątka Luki”

‍

- Gdy rozmawiasz z ludźmi Suns to oni czują, że KD jest sfrustrowany - zaczął Wojnarowski. - Część z tego wynika na pewno z faktu, że Brad Beal jest cały czas poza grą. Zespół został zbudowany wokół trójki gwiazd. Z uwagi na kontrakty dla nich, drużyna musiała uzupełniać skład zawodnikami za minimalne pieniądze. Brakuje im jakości, brakuje im wyborów w drafcie i elementów, jakimi mogliby handlować, by poprawić sytuację - dodał. 

‍

Suns doskonale wiedzą, jak może się skończyć granie na nerwach Kevina Duranta. Widzieliśmy to już wcześniej. Jeśli zawodnik nie będzie szczęśliwy, wkrótce poprosi o transfer i zapewne wskaże Suns listę zespołów, do jakich chciałby trafić. Wtedy wszystko zacznie się od początku. Zawodnik na rynek wolnych agentów trafi dopiero latem 2026 roku. 35-letni KD doskonale zdaje sobie sprawę, że jego okienko do walki o kolejne mistrzostwa pomału się zamyka. W 24 meczach sezonu Durant notował średnio 30,9 punktu, 6,2 zbiórki, 5,4 asysty trafiając 52,1% z gry oraz 47,3% za trzy. Z bilansem 14-15 Suns są 11. drużyną Zachodniej Konferencji.