- Bycie numerem jeden w czymkolwiek jest naprawdę wyjątkowe. Przecież na świecie jest osiem miliardów ludzi. Jestem przekonany, że gdy tego dokona, będzie mu towarzyszyć wiele emocji. Granie w erze Jamesa jest świetne. Ja nie jestem w stanie opisać emocji, jakie muszą towarzyszyć jego najbliższym, widząc to wszystko z bliska – powiedział Durant.

‍
Jamesowi brakuje już tylko 1076 punktów, by wyprzedzić Kareema Abdul-Jabbara, który z 38 387 punktami na koncie jest najlepiej punktującym koszykarzem w historii. Durant z kolei zasiada na 18. miejscu w tej kategorii z dorobkiem 26 074 punktów.

‍
- Nigdy tak naprawdę nie myślałem o tym czy dogonię najlepszych. Na początku kariery słyszałem rozmowy, że będę robił takie rzeczy, jak LeBron czy Michael pod kątem zdobywania punktów. Robienie tego co roku jest naprawdę bardzo trudne, dlatego trzeba ich doceniać. Ja po prostu każdego dnia staram się być lepszą wersją siebie – dodał KD.

‍

LeBron rozegrał w tym sezonie 12 meczów i notował w nich średnio 25,8 punktu, 8,9 zbiórki oraz 6,4 asysty. Dokładał do tego 1,3 przechwytu oraz trafiał 46,3% z gry. Lakers wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów.

‍