Po kolejnej masakrze w szkole, wiele osób z przestrzeni publicznej postanowiło zabrać głos, by zmusić senatorów do działania na rzecz zmian w przepisach dotyczących dostępu do broni. Nastolatek, który dokonał masakry w Uvalde zakupił broń zaraz po tym, gdy skończył swoje 18. urodziny. Wszedł do szkoły i zaczął strzelać, jakby to była gra komputerowa. Najpierw tyradę wygłosił Steve Kerr. Teraz w bardzo stanowczych słowach wypowiedział się Gregg Popovich. 

‍

W swoim przemówieniu Pop zwrócił się bezpośrednio do senatorów Teda Cruza i Grega Abbotta, by “ruszyli swoje tyłki i wzięli się do roboty”. Trener Spurs zasugerował, że wymówką dla tej indolencji senatorów ma być kwestia zdrowia psychicznego i to właśnie to ma prowadzić do masakr w szkołach, a nie prawo dotyczące dostępu do broni. Ponadto coach SAS nakłaniał Teksańczyków, by zmusili swoich przedstawicieli, by ci zamknęli się w pomieszczeniu i pozostali w nim tak długo, aż wypracują konkretne rozwiązanie. 

‍

Zobacz także: Jefferson przejechał się po komisarzu

‍

Nikogo nie trzeba przekonywać o tym, jak charyzmatyczną postacią jest Pop. Pomimo upływu lat, nie stracił nic ze swojego ognistego charakteru i stara się go wykorzystać nie tylko na ligowych parkietach, ale także w dyskusjach politycznych. W jego przekonaniu działania są konieczne, by chronić dzieci. Steve Kerr mówił o tym, że amerykańscy senatorzy mają gotową reformę dotyczącą kwestii dostępu do broni, ale od dwóch lat zwlekają z tym, by dać ją pod głosowanie.

‍

W reformie podkreślone jest to, by przed sprzedażą broni sprawdzać historię potencjalnego klienta. Miałoby to zapobiec zapewnianiu dostępu do broni osobom, które wcześniej miały problemy z prawem lub które w opinii ekspertów budzą wątpliwości. Nadal jest wiele niejasności w kontekście ewentualnych zmian, ale właśnie dlatego Kerr i Popovich naciskają na senatorów, by ci w końcu zaczęli na tym materiale pracować. 

‍