Stephen Curry wygrał złoto igrzysk olimpijskich. Już po zdobyciu czwartego mistrzostwa mówił o tym, że w zasadzie brakuje mu tylko i wyłącznie złota igrzysk olimpijskich. Sięgnął i po to, dołączając do trzech innych graczy, którym się udało.
Zawodnik Golden State Warriors ma 36 lat i nie da się ukryć, że jako koszykarz osiągnął absolutnie wszystko, co mógł osiągnąć. Nadal chce walczyć ze swoim zespołem o mistrzostwo NBA, ale ta kwestia stoi pod dużym znakiem zapytania, bo GSW na ten moment nie wyglądają jak zespół gotowy do walki o tytuł. Stephen Curry jest nadal mocno bijącym sercem tego projektu. Lider zespołu w poprzednim sezonie rozegrał 74 mecze, w których notował średnio 26,4 punktu, 5,1 asysty i 4,5 zbiórki trafiając 45% z gry oraz 40,8% za trzy.
Do swojego bogatego dorobku, Curry dołożył złoty medal igrzysk olimpijskich - swój pierwszy w karierze. Jest czwartym graczem w historii, który zdobył złoto igrzysk, złoto mistrzostw świata, MVP sezonu regularnego, oraz zdobył mistrzostwo NBA. Przed Stephem udało się to Davidowi Robinsonowi, Shaquille’owi O’Nealowi oraz Kevinowi Durantowi. Temat dołączenia Stepha do tego grona pojawił się już w 2022 roku, gdy sięgnął po swój czwarty tytuł w karierze, a Steve Kerr otwarcie mówił o włączeniu go do składu na igrzyska w Paryżu.
Jako pierwszemu udała się ta sztuka Robinsonowi, który w 1999 roku zdobył pierwsze mistrzostwo i tylko tego mu w dorobku brakowało. Shaqowi udało się rok później, gdy poza mistrzostwem z Lakers, zdobył także swoją jedyną nagrodę MVP. Natomiast Kevin Durant w 2017 roku zdobył mistrzostwo NBA z Golden State Warriors i był trzecim graczem w historii. Curry dołączył do tego grona w wielkim stylu. Znacząco przyczynił się do zwycięstwa Amerykanów zarówno w półfinałowej walce z Serbią, jak i w finale z Francją.
