Nikola Jokić rozgrywa fantastyczny sezon i wszystko wskazuje na to, że po raz trzeci w karierze zostanie nagrodzony najwyższym indywidualnym wyróżnieniem w NBA. Sam jednak ma do tego wiele uwag.
Denver Nuggets wygrali z Minnesotą Timberwolves i są już o krok od przypieczętowania 1. miejsca w tabeli Zachodniej Konferencji. Drużyna prowadzona przez trenera Michaela Malone’a chce obronić mistrzowski tytuł i jest na dobrej drodze. Nikola Jokić w zwycięskim meczu z Wolves zanotował 41 punktów, 11 zbiórek oraz 7 asyst. Ani Rudy Gobert, ani Nazr Reid nie znaleźli sposobu na to, by lidera Nuggets zatrzymać. Ten po meczu ponownie odniósł się do kwestii MVP, która stała się gorącym tematem ostatnich dni sezonu regularnego.
Zobacz także: Szaleństwo Jalena Brunsona
- Moim zdaniem cała ta rozmowa o MVP wymknęła się spod kontroli - przyznał Joker. - Wydaje mi się, że gram niezłą koszykówkę, ale w lidze jest kilku graczy, którzy zasługują na to wyróżnienie - dodał.
Jokić ma na swoim koncie dwie nagrody MVP sezonu regularnego oraz nagrodę MVP ostatnich finałów NBA. Zawodnikowi nie zależy na tego typu wyróżnieniach. Jest skoncentrowany na walce o kolejne mistrzostwa. Przed Nuggets bardzo trudna droga. Panuje przekonanie, że łatwiej jest na szczyt wejść, niż się na nim utrzymać. Niemniej ekipie z Kolorado udało się utrzymać poziom z poprzedniego sezonu i bez wątpienia są jednym z głównych kandydatów do podniesienia trofeum Larry’ego O’Briena.
