Luka Doncić zanotował 29 punktów, ale nie był w stanie uchronić swojego zespołu przed kolejną porażką. Znacznie ciekawszym widowiskiem było starcie Łotyszy z Włochami, które zakończyło się zwycięstwem zespołu Luci Banchiego.
- Trener Luca Banchi w przedostatnim sprawdzianie na mistrzostwach świata, musiał zmierzyć się z reprezentacją swojego kraju. Łotysze zaczęli źle, ale z czasem wracali do gry za sprawą Adrejsa Grazulisa, który skończył zawody z dorobkiem 28 punktów. Trafił 12 ze swoich 13 rzutów i w końcówce skutecznie przymierzył za trzy, powstrzymując come-back Włochów. Łotysze musieli się szybko pozbierać, zarówno psychicznie, jak i fizycznie po porażce z Niemcami, która złamała serca wszystkim kibicom z Łotwy. Gigi Datome w jednym ze swoich ostatnich meczów reprezentacyjnych zanotował 20 punktów. Włosi byli bez wsparcia Simone Fontecchio, który ma gorączkę. Mimo to Włosi wyszli na prowadzenie 23:10, jednak Łotwie jeszcze w drugiej kwarcie udało się zejść do -2. Na przerwę schodzili z prowadzeniem 45:41. W drugiej połowie Łotysze zbudowali dwucyfrowe prowadzenie i pilnowali go do samego końca (87:82). W meczu o 5. miejsce zmierzą się z Litwą.
- Z kolei Litwa pokonała Słowenię, rozczarowaną i pozbawioną motywacji. Trzeba jednak zaznaczyć, że Słowenia przystąpiła do tego meczu kilkanaście godzin po porażce z Kanadą, z kolei Litwa miała dodatkowy dzień odpoczynku. Po pierwszej kwarcie Litwini prowadzili już 33:21 i nie oglądali się za siebie kończąc zawody z wynikiem 100:84. Doncić skończył mecz z dorobkiem 29 punktów. W trzeciej kwarcie pomógł swojej ekipie zejść do -2 (55:57), ale to wszystko, na co było Słowenię w tym starciu stać. Obrona ekipy prowadzonej przez Aleksandra Sekulicia nie była w stanie poradzić sobie z Jonasem Valanciunasem. Ten zanotował 24 punkty i 12 zbiórek. W ostatnim meczu turnieju Litwa zmierzy się o 5. miejsce z Łotwą, a Słowenia zagra o 7. miejsce z Włochami.
