Russell Westbrook ma w kontrakcie opcję za 47 milionów dolarów, którą zapewne wykorzysta, bo gdyby trafił na rynek wolnych agentów - nie mógłby liczyć na równie wysoką umowę. Na transfer weterana również się nie zanosi. Można odnieść wrażenie, że w LA przygotowują się na scenariusz, iż w kolejnym sezonie Westbrook nadal będzie reprezentował barwy Lakers. Na to przygotowywani się również trenerzy, którzy mogą objąć zespół przed sezonem 2022/23. 

‍

Zobacz także: Irving żałuje, że nie był bardziej dojrzały

‍

Wśród kandydatów, którym na ten moment daje się największe szanse są Kenny Atkinson, Adrian Griffin, Mark Jackson, Darvin Ham oraz Terry Stotts. Zatem każdy z nich musi przygotować dla Lakers konkretny plan na wdrożenie w swoją filozofię Russella Westbrooka. Nie jest to zadanie proste, bowiem Russ jest graczem bardzo kapryśnym i wiele zależy od jego samego, niekoniecznie od założeń zespołu. Najwyraźniej jednak wykorzystanie Westbrooka jest jedną z kluczowych kwestii w procesie wyboru nowego trenera. 

‍

Oczywiście w idealnym świecie Lakers zapewne chcieliby się Russella jak najszybciej pozbyć. To jednak wydaje się w tym momencie niemożliwe. Może spróbują zbudować jego wartość w trakcie sezonu i przehandlować przed zamknięciem okienka. Wtedy kartą przetargową byłby fakt, że jest na schodzącym kontrakcie. Chcą być przygotowani na wszystko, więc sprawdzanie planu trenerów na Westbrooka wydaje się być słusznym rozwiązaniem.