Już w poprzednim sezonie był blisko jednego z wakatów. Zatrudnienie go na stanowisku pierwszego szkoleniowca stało się tylko kwestią czasu. Wkrótce Brooklyn Nets mają oficjalnie potwierdzić zakontraktowanie Jordiego Fernandeza.
To 41-letni Hiszpan, który obecnie pracuje w charakterze asystenta w sztabie Mike’a Browna z Sacramento Kings oraz jako pierwszy trener reprezentacji Kanady. Z drużyną Kraju Klonowego Liścia sięgnął w 2023 roku po brązowy medal Mistrzostw Świata. W ostatnich latach nazwisko Jordiego Fernandeza coraz częściej krążyło po ligowych korytarzach. Jego zatrudnienie wydawało się być wręcz nieuchronne.
Brooklyn Nets są w trakcie przebudowy. W trakcie sezonu ze stanowiskiem pierwszego trenera dość niespodziewanie pożegnał się Jacque Vaughn. Jego miejsce tymczasowo zajął Kevin Ollie, który również był kandydatem do poprowadzenia drużyny na stałe. Ostatecznie jednak Sean Marks, generalny menedżer ekipy z Nowego Jorku, postawił na Fernandeza. Jego reputacja w ostatnich latach mocno urosła.
Zobacz także: Potężny podatek Suns?!
Zaczynał z Denver Nuggets oraz Cleveland Cavaliers. Następnie przeniósł się do Sacramento i był częścią sztabu szkoleniowego, który pomógł odnieść trenerowi Brownowi indywidualny sukces, bowiem ten został wybrany najlepszym trenerem sezonu 2022/23. Fernandez pozostanie na obecnym stanowisku aż do zakończenia przez Sacramento Kings walki w fazie posezonowej. Zespół czeka mecz turnieju play-in z Golden State Warriors.
Zaraz po zakończeniu tego zadania, 41-latek przeniesie się do Nowego Jorku, gdzie będzie odpowiadał za rozwój projektu skupionego wokół takich graczy jak Cam Thomas, Mikal Bridges, Nic Claxton czy Cameron Johnson. Nets bieżący sezon zakończyli na 11. miejscu z bilansem 32-50. Zabrakło im czterech meczów do strefy turnieju play-in. W kolejny sezon drużyna chce wkroczyć gotowa do walki o ambitniejsze cele.
