Na parkiecie radzą sobie dobrze, ale w powietrzu musieli ustąpić zagrożeniu, jakie na nich czyhało. Samolot z koszykarzami Indiany Pacers zmuszony był do awaryjnego lądowania w Tulsie.
Pierwsza od 25 lat podróż Indiana Pacers do finałów NBA napotkała we wtorek krótkie opóźnienie, gdy czarterowy samolot zespołu został przekierowany do Tulsy z powodu ostrzeżenia przed tornadem w Oklahomie. Pacers, którzy w czwartek zagrają z Thunder w meczu otwierającym serię, bezpiecznie wylądowali na lotnisku Tulsa International, około 180 km od Oklahoma City, po tym jak tornado przeszło przez ten rejon około godziny 17:00 czasu lokalnego.
Według źródła, decyzję o zmianie trasy podjęto po tym, jak samolot krążył nad OKC i zaczął mieć niski poziom paliwa. Opóźnienie było krótkie — Pacers rozpoczęli kołowanie na odlot z Tulsy o 17:45, a w Oklahoma City wylądowali około godziny 19:00. Samoloty zbliżające się do Oklahoma City tuż przed uderzeniem burzy musiały omijać gęste chmury i silne wiatry, a pasażerowie odczuwali turbulencje, gdy maszyny zniżały się i zmieniały trasę w poszukiwaniu spokojniejszego powietrza. Lotnisko na krótko straciło zasilanie, gdy burza się zbliżała, a odloty zostały wstrzymane na około godzinę.
W sobotę Pacers pokonali New York Knicks w meczu numer 6, zdobywając swoje pierwsze mistrzostwo Konferencji Wschodniej od 2000 roku. Środa to dzień medialny finałów NBA, podczas którego oba zespoły trenują na głównym parkiecie i odpowiadają na pytania dziennikarzy. Wkrótce rozpoczniemy najważniejszą rywalizację w ramach sezonu 2024/25. Thunder są faworytem, ale Pacers udowodnili w tych play-offach, że nie można ich na żadnym etapie lekceważyć.
