Golden State Warriors są w bardzo trudnym położeniu. Nic bowiem nie wskazuje na to, by w tym sezonie poważnie liczyli się w walce z czołówką Zachodniej Konferencji. To nie powstrzymuje Brandina Podziemskiego przed marzeniami.
Sezon w jego wykonaniu to dla Golden State Warriors światełko w tunelu. Początkowo trener Steve Kerr nie widział dla młodego gracza miejsca w rotacji, ale z czasem - w wyniku urazów innych zawodników - Brandin Podziemski dostawał coraz więcej minut. Wykorzystał je na swoją korzyść i obecnie stanowi jedną z głównych opcji w arsenale ekipy z San Francisco. W jednej z ostatnich rozmów Podziemski przyznał, że jego celem jest walka z Warriors o mistrzostwo. Szczególnie zależy mu na tym, by pomóc swoim starszym kolegom.
Zobacz także: Sochan liderował Spurs
- Zwyciężanie jest dla mnie absolutnie najważniejsze - przyznał. - Chcę zapewnić Stephowi [Curry’emu] i Drayowi [Greenowi] i pozostałym chłopakom ich piąty tytuł, a dziesiąty trenerowi Kerrowi. Chciałbym skończyć swój debiutancki rok tak, jak Jonathan [Kuminga] i Moses [Moody] - dodał.
Wymienieni gracze młodego pokolenia byli częścią składu GSW, który w 2022 roku sięgnął po mistrzostwo NBA. Zatem Podziemski, który ma polskie korzenie, najwyraźniej nie traci motywacji i cały czas wierzy, że tegoroczni Warriors mają wystarczająco wiele, by włączyć się do walki o mistrzostwo. Wychowanek Santa Clara w 33 meczach bieżącego sezonu notował na swoje konto średnio 9,2 punktu, 5,5 zbiórki i 3,2 asysty trafiając 46,3% z gry oraz 40,2% za trzy. W perspektywie kilku lat może być liderem składu GSW.
