Houston Rockets 114:131 Portland Trail Blazers

- To był mecz Damiana Lillarda. Damiana Lillarda, który był nie do zatrzymania. Rozgrywający spędził na parkiecie 39 minut i rzucił w tym czasie 71 punktów! Lider Blazers trafił rewelacyjne 22 z 38 rzutów z gry i pobił swój rekord kariery - wykorzystując aż 13 z 22 rzutów za trzy. Ponadto dorzucił 6 zbiórek i 6 asyst. 

- Houston Rockets nie mieli żadnych szans w meczu z Lillardem. Koszykarze tej ekipy nie mieli żadnego pomysłu na bronienie rozgrywajacego. Mimo, że siedmiu koszykarzy zapisywało na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową, Rockets po prostu w tym meczu nie istnieli. Najlepszymi strzelcami z 17 „oczkami” byli Jae’Sean Tate oraz Alperen Sengun.

‍

Los Angeles Lakers 111:108 Dallas Mavericks

- Jarred Vandebilt pokazał się z fenomenalnej strony. 23-latek robił wszystko, co mógł by zatrzymać Lukę - i udało mu się to. Właśnie on dał sygnał do ataku w trzeciej kwarcie, wymuszając straty lidera Mavericks. Ostatecznie skrzydłowy skończył mecz z 15 punktami, 17 zbiórkami i 4 przechwytami. Najlepszym strzelcem był Anthony Davis - autor 30 „oczek” i 15 zbiórek, a LeBron James uzbierał 26 punktów i 8 zbiórek.

- Po stronie Mavericks - wszystko wyglądało świetnie, ale tylko w pierwszej połowie. Schodząc do szatni podopieczni Jasona Kidda mieli 12/23 za trzy, ostatecznie kończąc mecz z 20 trafieniami na 49 rzutów. Mavs muszą szybko wyciągnąć wnioski, bo była to mocno upokarzająca przegrana. Luka Doncic skończył mecz z 26 punktami, 9 zbiórkami i 5 asystami, a Kyrie Irving miał 21 „oczek”, 11 zbiórek i 5 asyst. 17 punktów z ławki dorzucił Tim Hardaway jr.

Los Angeles Clippers 124:134 Denver Nuggets

Toronto Raptors 93:118 Cleveland Cavaliers

Sacramento Kings 124:115 Oklahoma City Thunder

Minnesota Timberwolves 104:109 Golden State Warriors

Phoenix Suns 101:104 Milwaukee Bucks

Brooklyn Nets 127:129 Atlanta Hawks

Washington Wizards 82:102 Chicago Bulls