Dobre występy reprezentanta Polski i przyszłego reprezentanta? Z tym drugim musimy niestety uzbroić się w cierpliwość, ale Brandin Podziemski był poprzedniej nocy zjawiskowy w zwycięstwie Warriors z Grizzlies.
Trae Young został pominięty w wyborze rezerwowych Meczu Gwiazd, więc to jasne, że w kolejnych meczach będzie robił wszystko, aby wyprowadzić NBA z błędu. Poprzedniej nocy, wyraźnie pobudzony, poprowadził Atlantę Hawks do zwycięstwa w jednym ze swoich najlepszych występów bieżącego sezonu. Po meczu Young przyznał, że jeśli tylko zostanie zaproszony jako zastępstwo, to bardzo chętnie się w Indianapolis zamelduje. Phoenix Suns niemal całą noc próbowali go podwajać, ale nie robili tego skutecznie.
Suns w całym meczu popełnili 17 strat i przegrali na deskach 38:43. Seria punktowa na przełomie trzeciej i czwartej kwarty pozwoliła Hawks wypracować dwucyfrowe prowadzenie, którego pilnowali do samego końca. Young zanotował 32 punkty (12/17 FG, 7/11 3PT), 15 asyst i 3 przechwyty. Z ławki 23 oczka (8/12 FG, 4/7 3PT), 4 zbiórki i 5 asyst Bogdana Bogdanovicia. 22 punkty (7/17 FG), 8 zbiórek, 5 asyst Dejounte Murraya. Dla Suns 35 punktów (14/24 FG, 5/9 3PT), 8 zbiórek, 8 asyst Kevina Duranta i 24 oczka (8/16 FG, 3/8 3PT), 6 zbiórek i 4 asysty Devina Bookera.
Paolo Banchero ma bardzo dobry okres. Już w swoim drugim sezonie na parkietach NBA został wybrany do All-Star Game. Poprzedniej nocy potwierdził swoją wysoką dyspozycję i poprowadził Orlando Magic do zwycięstwa przeciwko jednej z najmocniejszych drużyn Zachodniej Konferencji. W ostatnim meczu przeciwko Wolves, Magic przegrali różnicą 30 punktów, więc czuli silną potrzebę, aby na tamten blamaż odpowiedzieć. Zadanie było szczególnie trudne, bo na pewnym etapie przegrywali różnicą 17 punktów.
W czwartej kwarcie całkowicie posypała się gra podopiecznych Chrisa Fincha. Seria strat i zaledwie 18 punktów ułatwiło rywalowi zadanie. W samej końcówce Mike Conley miał szansę na trójkę, która dałaby Wolves prowadzenie, ale spudłował. Banchero zanotował 23 punkty (10/20 z gry) i 6 asyst. 19 oczek (7/17 z gry), cztery zbiórki, pięć asyst i dwa przechwyty Franza Wagnera. 18 punktów, 12 zbiórek Wendella Cartera Jr’a. Dla Wolves 22 punkty (6/7 z gry, 10/11 za jeden), 16 zbiórek Rudy’ego Goberta i 22 oczka (9/18 z gry) i 5 asyst Anthony’ego Edwardsa.
Drugie zwycięstwo z rzędu Golden State Warriors, których poprowadził Jonathan Kuminga. My chcieliśmy jednak zwrócić uwagę na wyjątkową linijkę Brandina Podziemskiego, który jest pierwszym debiutantem w XXI wieku, który zanotował 12 punktów i 14 asyst! W trakcie ostatnich 12 minut Warriors prowadzili dwucyfrowo i choć Memphis Grizzlies próbowali przypuścić kilka ataków, GSW kontrolowali wydarzenia i wygrali drugie spotkanie z rzędu. Kuminga zanotował 29 punktów (11/15 FG), 6 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Dla Grizzlies 27 punktów (8/21 FG, 9/11 FT), 5 zbiórek, 2 asysty, 2 bloki i 2 przechwyty Jarena Jacksona Jr.
Jeden z najciekawszych meczów poprzedniej nocy. Bohaterem New Orleans Pelicans był Zion Williamson, który trafił lay-upa na zwycięstwo. Chwilę wcześniej, po podobnym wjeździe, Victor Wembanyama zablokował próbę Ziona, ale ten nie pozwolił, by rywalowi udało się to powtórzyć, gdy na 3,8 sekundy przed końcem lider Pels wbił się agresywnie pod kosz i dał swojej drużynie przewagę. Devin Vassell miał szansę wygrać mecz równo z syreną, ale spudłował rzut z dystansu.
Godny uwagi mecz rozegrał Jeremy Sochan. Drugoroczniak Spurs zanotował na swoje konto 15 punktów (6/12 FG, 3/6 FT), 16 zbiórek, 3 asysty oraz 2 przechwyty. Najlepiej punktującym zawodnikiem SAS był Vassell z 28 oczkami (11/21 FG, 5/10 3PT). Wembanyama dołożył 16 oczek (7/14 FG), 14 zbiórek, 7 asyst, 2 przechwyty i 3 bloki. Po stronie Pelicans Williamson z 33 oczkami (12/21 FG, 9/13 FT), 8 zbiórkami, 4 asystami. Kolejne 21 punktów (8/17 FG, 3/10 3PT), 4 zbiórki i 4 asysty C.J.-a McColluma.
