Los Angeles Lakers nie byli w stanie pokonać bez swoich liderów Houston Rockets. Świetną ofensywę zaprezentowali minionej nocy Miami Heat, a San Antonio Spurs bez pauzującego Sochana ulegli po dogrywce Dallas Mavericks.
Memphis Grizzlies 119:138 Miami Heat
- Miami Heat w końcu pokazali, że w ofensywie drzemie w nich spory potencjał. Mimo słabej ławki bez większych problemów pokonali minionej nocy Memphis Grizzlies. Strefę podkoszową zdominował Bam Adebayo, który zanotował 26 punktów, 8 zbiórek i 3 asysty. 24 punkty i 6 asyst zanotował Tyler Herro, lecz najlepszym zawodnikiem był zdecydowanie Jimmy Butler - autor 23 „oczek”, 7 zbiórek, 6 asyst oraz 2 przechwytów. Łącznie siedmiu koszykarzy Heat zapisało dwucyfrową zdobycz punktową.
- Po stronie przegranych jedynym zawodnikiem, który zagrał na swoim normalnym poziomie, okazał się Jaren Jackson jr. Podkoszowy zapisał bardzo dobre 25 punktów i 9 zbiórek. Nie mógł jednak liczyć na wsparcie kolegów - Desmond Bane zapisał zaledwie 11 punktów - podobnie z resztą jak Tyus Jones.
Los Angeles Lakers 110:114 Houston Rockets
Kluczom do zwycięstwa Houston Rockets okazał się w tym meczu Kevin Porter jr, na którego grę nie mieli odpowiedzieli Jeziorowcy. Rozgrywajacy zapisał 27 punktów, 9 zbiórek oraz 6 asyst. Jabari Smith jr z kolei uzberiał 18 „oczek”. Warto podkreślić, że aż siedmiu koszykarzy z Houston zapisywało na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową.
Lakers łapali w ostatnim czasie wiatr w żagle, jednak minionej nocy bez Anthonego Davisa nie byli w stanie pokonać Rockets. Najlepszym strzelcem okazał się wchodzący z ławki Austin Reaves, który zdobył 24 punktury i 7 asyst. Spore problemy ze skutecznością miał z kolei D’Angelo Russell, który w 17 rzutach zdobył 18 „oczek”. Po 16 punktów zanotowali Dennis Schroder i Malik Beasley.
Philadelphia 76ers 118:109 Cleveland Cavaliers
Sacramento Kings 117:114 Chicago Bulls
Boston Celtics 104:102 Minnesota Timberwolves
Dallas Mavericks 137:128 San Antonio Spurs
Golden State Warriors 126:134 Los Angeles Clippers