Za nami kolejna “noc turniejowa”. Zdecydowanie najciekawiej było w Phoenix, gdzie miejscowi Suns odrobili stratę w samej końcówce i pokonali na własnym parkiecie gości z Minnesoty. Warriors natomiast nie wykorzystali 38 punktów Curry’ego.
Collin Gillespie trafił rzut dający prowadzenie na 6,4 sekundy przed końcem, a Phoenix Suns sensacyjnie odwrócili losy meczu i pokonali Minnesota Timberwolves 114:113 po szaleńczym finiszu. Timberwolves zniwelowali 15-punktową stratę z przerwy w niespełna pięć minut trzeciej kwarty, gdy Edwards wjechał pod kosz na 69:68. Edwards zdobył w tej części 19 punktów przy skuteczności 7/9 z gry, a Minnesota prowadziła 82:81 przed czwartą kwartą.
Wydawało się, że Wolves mają bezpieczne 113:105 na 1:09 przed końcem, ale Suns ruszyli w pościg i po layupie Jordana Goodwina na 21,4 sekundy przed końcem przegrywali już tylko 112:113. Anthony Edwards – autor 41 punktów – spudłował dwa rzuty wolne na 12,7 sekundy przed końcem, dając Suns szansę na zwycięstwo. Gillespie ją wykorzystał – wjechał pod kosz i trafił trudny rzut z ok. 3 metrów, kompletując swoje 20 punktów. Minnesota próbowała jeszcze oddać ostatni rzut, ale trójka Juliusa Randle’a równo z syreną była niecelna. Dillon Brooks zdobył dla Suns 22 punkty, zanim wyleciał za faule.
Nikola Jokić zdobył 34 punkty, 10 zbiórek i 9 asyst, a Jamal Murray dołożył 26 punktów i 10 asyst, dzięki czemu Denver Nuggets dowieźli zwycięstwo nad Houston Rockets 112:109. Tim Hardaway Jr. dorzucił z ławki 12 punktów, a Nuggets trafiali 53 procent rzutów. Reed Sheppard zanotował rekord kariery – 27 punktów i był najlepszym strzelcem Rockets, którym przerwano serię pięciu zwycięstw. Amen Thompson zdobył 22 punkty i 7 zbiórek, a Jabari Smith Jr. zakończył mecz z dorobkiem 21 punktów i 11 zbiórek.
Przy stanie 92:87 dla Houston na 9 minut przed końcem, Denver odpowiedziało serią 20:9 i objęło sześciopunktowe prowadzenie po dwóch rzutach wolnych Murraya na 23 sekundy przed końcem. Rockets zdobyli 8 z kolejnych 11 punktów i zmniejszyli stratę do 109:110 po trójce Smitha na 5 sekund przed końcem. Jokić trafił dwa wolne nieco poniżej 3 sekund przed końcem, a rzut z połowy boiska autorstwa Alperena Senguna nie znalazł celu.
Deni Avdija zdobył 26 punktów, zaliczył rekordowe w karierze 14 asyst i dołożył sześć zbiórek, a Portland Trail Blazers dowieźli wyjazdowe zwycięstwo nad Golden State Warriors 127:123 w NBA Cup. Avdija trafił tylko 6 z 14 rzutów z gry, ale wykorzystał 12 z 13 rzutów wolnych, w tym dwa na 9,8 sekundy przed końcem. Donovan Clingan ustanowił rekord kariery z 22 punktami i 10 zbiórkami. Caleb Love dołożył 26 punktów.
Portland prowadziło przez całą czwartą kwartę, choć Warriors trzymali wynik w zasięgu dzięki kolejnej wybuchowej nocy Stephena Curry’ego. Dwukrotny MVP rzucił 38 punktów i trafił dziewięć trójek, z czego dwie w końcówce, by utrzymać gospodarzy w grze. Przy stanie 115:111 dla Blazers na 4:08 przed końcem Warriors nie wykorzystali szansy na zmniejszenie straty. Butler popełnił faul ofensywny w walce o zbiórkę. Trener Steve Kerr poprosił o challenge, ale decyzja została podtrzymana. Butler zdobył 20 punktów, podobnie jak Brandin Podziemski.
