Golden State Warriors nie przegrali żadnego meczu w sezonie zasadniczym z Cleveland Cavaliers od 2016 roku. Tej nocy ta seria miała się skończyć, ale zespół Steve'a Kerra odniósł niespodziewane zwycięstwo.
Golden State Warriors 120:114 Cleveland Cavaliers
- Tego zwycięstwa Golden State Warriors mało kto się spodziewał. Drużyna Steve;a Kerra rywalizowała bez Stephena Curry’ego, Klaya Thompsona, Andrew Wigginsa i Draymonda Greena. Grę na siebie wziął Jordan Poole, który rzucił 32 punkty. Donte DiVincenzo uzbierał 17 „oczek”, 6 zbiórek, 4 asysty oraz 4 przechwyty. Rekord kariery zanotował też Ty Jerome, który dorzucił od siebie 22 punkty oraz 8 asyst.
- Cleveland Cavaliers także podeszli do tego meczu osłabieni, bowiem na parkiet nie wybiegł Donovan Mitchell. Mimo to, byli zdecydowanym faworytem tego spotkania. Grę na siebie wziął Darius Garland, który zdobył 31 punktów i 9 asyst. Caris LaVert także spisywał się całkiem solidnie, notując 22 „oczka”. Evan Mobley dorzucił od siebie 17 „oczek” oraz 7 zbiórek.
Brooklyn Nets 117:106 Utah Jazz
- Kyrie Irving w końcu wziął grę na siebie pod nieobecność Kevina Duranta. Rozgrywający zapisał 48 punktów, do których dorzucił 11 zbiórek, 6 asyst oraz 4 przechwyty. Trafił też fantastyczne 18 z 29 rzutów z gry. Kluczem do zwycięstwa okazał się też Nic Claxton, który trafiając 8 z 9 rzutów z gry uzbierał 20 „oczek”.
- W barwach Utah zdecydowanie zabrakło wsparcia dla duetu Clarkson - Markkanen. Jordan zdobył 29 punktów, a Lauri miał double-double z 22 „oczkami” i 11 zbiórkami. Wsparcia z ławki próbował zapewnić Collin Sexton, ale jego 17 punktów nie wystarczyło do zwycięstwa.
Memphis Grizzlies 121:122 Los Angeles Lakers
New Orleans Pelicans 110:123 Orlando Magic
New York Knicks 124: 139 Atlanta Hawks
Miami Heat 90:115 Dallas Mavericks
Indiana Pacers 111:134 Denver Nuggets
Oklahoma City Thunder 113:118 Sacramento Kings