Po meczu Utah Jazz z New Orleans Pelicans miała miejsce bardzo interesująca, choć krótka, rozmowa Shaquille’a O’Neala z Donovanem Mitchellem, który poprowadził Utah Jazz do wygranej.
Jazzmani prezentują naprawdę dobrą formę. Wygrali jedenaście z piętnastu dotychczas rozegranych meczów i są w czołówce zachodniej konferencji. Poprzedniej nocy podopieczni Quina Snydera pokonali na własnym parkiecie New Orleans Pelicans, a z bardzo dobrej strony zaprezentował się Donovan Mitchell. Skończył mecz z dorobkiem 36 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. Trafił 11/19 z gry i bardzo dobre 6/8 z dystansu. Zaraz po meczu został poproszony o rozmowę ze studiem “Inside The NBA”. Shaq postanowił wykorzystać tę okazję.
Zobacz także: Niezwykła sztuczka Curry’ego
- Powiedziałem, że jesteś moim ulubionym graczem, ale nie masz tego czegoś, by wyjść na jeszcze wyższy poziom. Powiedziałem to celowo, bo chciałem żebyś to usłyszał. Co masz na ten temat do powiedzenia?
- W porządku…
- To wszystko?
- Tak, to wszystko.
- Ok, w porządku…
- Shaq, słyszę to od mojego debiutanckiego sezonu, więc staram się robić co mogę i zobaczymy, co się na koniec wydarzy…
- To właśnie chciałem usłyszeć. Dobry mecz, oby tak dalej…
Warto zobaczyć wideo tego momentu i zachowanie obu panów. Mitchell nie był w żaden sposób zmieszany, raczej pewny siebie, bo zapewne nie pierwszy raz mierzył się z podobną oceną jego potencjału. Shaq uważa, że to wszystko, na co Mitchella stać. Ten zatem będzie robił co w jego mocy, by jemu i wszystkim niedowiarkom udowodnić, że może być graczem, który poprowadzi swój zespół do mistrzostwa NBA. W 15 meczach bieżących rozgrywek wychowanek Louisville notował średnio 24,3 punktu, 3,9 zbiórki i 4,9 asysty trafiając 43,8 FG% i 40,8 3PT%.