33-letni rozgrywający rozegrał w barwach zespołu Michaela Jordana sześć meczów, w których notował 9 punktów oraz 2 asysty w średnio 14 minut na parkiecie. Idealnie odnalazł się w roli gracza odciążającego LaMelo Balla. Koszykarz nie gra już na takim poziomie, jak przed laty, ale wciąż może być wartościowym graczem wchodzącym z ławki by zdobyć kilka punktów, a następnie zrobić „zjazd do bazy”.

Oprócz tego, że Thomas daje solidne minuty (przynajmniej w ofensywie, a w Charlotte i tak bronić nie ma komu), stał się też dobrym kolegą z LaMelo Ballem. Młody rozgrywający, który jest jednym z najefektowniej grających koszykarzy młodego pokolenia z pokorą ma słuchać rad przekazywanych mu przez Thomasa, który stał się dla niego mentorem. Dlatego też niewykluczone, że IT zadłuży w Charlotte na dłużej. 

Od czasu pozyskania Thomasa, Hornets wygrali 7 z 9 meczów, przegrywając jedynie z Brooklyn Nets i Boston Celtics. Hornets z bilansem 37 zwycięstw i 35 przegranych są na dziewiątym miejscu w konferencji Wschodniej. Ich udział w fazie play-in jest już niemalże pewny, ale wciąż mają też matematyczne szanse na grę bezpośrednio w Play-Offach.

‍