Początek meczu był niezwykle wyrównany - zespoły zmieniały się na prowadzeniu, jednak ostatecznie minimalnie prowadzili Bucks. Hawks należy wyróżnić za fantastyczną drugą kwartę, którą wygrali zdobywając aż 42 punkty. Drugą połowę zdecydowanie wygrała jednak ekipa z Milwaukee, która w ostatniej części meczu postawiła „kropkę nad i”, ostatecznie triumfując 123:114. 

Antetokounmpo rozegrał zawody genialne. Grek zapisał na swoim koncie 41 punktów, 17 zbiórek, 5 asyst oraz 3 przechwyty i chyba co najważniejsze - trafił rewelacyjne 15/19 rzutów z gry. Na gorszej skuteczności po 21 „oczek” zapisali Khris Middleton i Bobby Portis, a 16 punktów dorzucił jeszcze wchodzący z ławki Pat Connaughton.

W barwach Rockets najlepszym strzelcem był świecie spisujący się w ostatnich meczach Garrison Matthews. Skrzydłowy zdobył 23 punkty. Double-double w postaci 21 „oczek” oraz 13 zbiórek zanotował Christian Wood. Tyle samo punktów zapisał też Armoni Brooks. 

Milwaukee Bucks dzięki temu zwycięstwu umocnili się na trzeciej pozycji na Wschodzie. Tę lokatę okupują z bilansem 17 zwycięstw oraz 10 przegranych. Houston Rockets, którzy są jedynym zespołem w historii z serią 15 przegranych, a następnie siedmiu wygranych, są 13. zespołem na Zachodzie (bilans 8-17).

‍