Mało który koszykarz jest w stanie się do takiej inspiracji przyznać. Zion Williamson nie kryje się jednak z faktem, że Naruto - postać z mangi oraz anime, w wielu momentach jego życia wyznacza dla niego ścieżkę.
Zion Williamson ma za sobą trudny okres. Nie zagrał w ani jednym meczu poprzedniego sezonu z powodu kontuzji stopy. W przekroju trzech lat wystąpił w zaledwie 85 spotkaniach. Jak wygląda jego status przed rozgrywkami 2022/23? Według zawodnika i zespołu - ten będzie gotowy do gry na starcie. W międzyczasie Zion stara się zadbać o swoją formę i wrócić do optymalnej dyspozycji. W całym tym procesie pomaga mu oglądanie bardzo popularnego anime.
– Bez względu na to, co się o mnie mówi, muszę pozostać sobą – przyznał Williamson. – Tak właśnie zrobił Naruto i ja też tak zrobię. Miałem 16 lat i nagle zaczynają się mną wszyscy interesować. Pomyślałem, że to szalone, ale dokładnie to samo spotkało Naruto – dodał Zion.
Niewielu koszykarzy byłoby w stanie przyznać się, że ogląda anime, które może uchodzić za infantylne. To raczej rozrywka skierowana do nastolatków. Jednak bardzo często bohaterzy anime prezentują wartości, z jakimi utożsamiają się także dorośli. Williamson o tym, że ogląda Naruto opowiedział w rozmowie z magazynem GQ. Mówił o postaci z anime w sposób, w jaki jego koledzy mówią m.in. o Bogu. Reakcje na słowa Ziona były różne - niektórzy docenili, że tak otwarcie o tym mówi, a inni się z niego nabijali.
Zobacz także: Spurs nie puszczą Sochana na EuroBasket
Według Ziona - 80% graczy w NBA ogląda anime, ale się do tego nie przyznaje. Znacznie częściej widzieliśmy jednak nawiązania m.in. do serii Dragon Ball, która ciągle jest światowym hitem. Zobaczymy, jak na słowa Williamsona zareagują jego koledzy z parkietów NBA. Niewykluczone, że również zostaną o to spytani.