W Bostonie nadal czują rozgoryczenie po przegranych finałach. W kolejnym sezonie chcą wrócić do walki o mistrzostwo i spróbują rzecz jasna zmaksymalizować swoje możliwości. Za decyzje personalne w Klubie odpowiada Brad Stevens, który rok temu przekazał pałeczkę Ime Udokowi i przejął obowiązki Danny’ego Ainge’a. W pierwszym sezonie na nowym stanowisku pomógł Celtics dotrzeć do finałów, więc można przypuszczać, że wie co robi. To z kolei sprawia, że ostatnie doniesienia z ligowych korytarzy są bardzo interesujące. 

‍

Zobacz także: Słona kara dla właściciela GSW

‍

Według Adriana Wojnarowskiego z ESPN, Boston Celtics mieli dołączyć do rozmów dotyczących Kevina Duranta. Brooklyn Nets cały czas szukają dla zawodnika nowej drużyny - zgodnie z jego prośbą. Ekipa z Nowego Jorku nie czuje na sobie presji. Optymalnie byłoby rozwiązać tę sprawę przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego lub sezonu, ale Sean Marks chce mieć pewność, że wybrał najlepszą możliwą ofertę. Czy właśnie taką przedstawi mu Brad Stevens? Transfer za KD oznaczałby konieczność przehandlowania któregoś z liderów.

‍

Można założyć, że Jayson Tatum jest dla Celtics nietykalny. Ale czy Jaylen Brown także? Według Woja to właśnie Brown miałby być głównym elementem pakietu wysłanym do Nowego Jorku, dlatego oferta może wydać się Nets kusząca. Razem z Brownem w drugą stronę powędrowałyby trzy wybory z pierwszej rundy draftu. W umowie zawodnika jest 56 milionów dolarów, które zarobi w przekroju kolejnych dwóch lat. Jednocześnie Nets nie zamknęli jeszcze rozmów z Miami Heat, Phoenix Suns oraz Toronto Raptors.