MAVERICKS - KNICKS 126:121 OT

‍

- “Potrzebuje piwa na regenerację” - mówił po szalonym meczu z New York Knicks Luka Doncić, który absolutnie na to piwo zasłużył rozgrywając zawody swojego życia. Dallas Mavericks na 35 sekund przed końcem przegrywali różnicą 9 punktów. Najpierw trójka Christiana Wooda zredukowała strate o 3 oczka. Następnie Luka wykorzystał błąd Knicks i na 15 sekund przed końcem było już tylko -3, bo Immanuel Quickley faulował Słoweńca przy rzucie. Na linię rzutów wolnych powędrował Miles McBride i wykorzystał dla Knicks jedną z dwóch prób. 

‍

- Dwie sekundy później Spencer Dinwiddie trafił za trzy i różnica zmalała do jednego punktu (112:113). Na linię ponownie został odesłany Miles McBride i tym razem wykorzystał oba rzuty. To oznaczało, że przy stanie 115:112 dla NYK Mavs potrzebują akcji za trzy punkty. Quentin Grimes sfaulował Doncicia i odesłał go na linię rzutów wolnych. Słoweniec trafił pierwszą próbę i drugą chciał spudłować, by zebrać piłkę i rzucić za dwa punkty, które dałyby remis. Oczywiście takie próby udają się zazwyczaj raz na kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt, ale po szalonej sekwencji piłka wpadła w ręce… Doncicia, który rzucił na dogrywkę! 

‍

Zobacz także: Dobry mecz Jeremy’ego Sochana

‍

- Do końca regulaminowego czasu została sekunda i z tym Knicks już nic nie zrobili. W trakcie dodatkowych pięciu minut Mavs wyszli na prowadzenie 120:116 po dwóch rzutach wolnych Christiana Wooda. Zwycięstwo przypieczętował Dinwidde, gdy na 8 sekund przed końcem wykorzystał dwa rzuty wolne. Knicks grali bez Jalena Brunsona (uraz biodra), a na początku spotkania parkiet opuścił R.J. Barrett (przecięcie na palcu). Ten pierwszy miał zagrać w Dallas pierwszy mecz po przenosinach do Nowego Jorku. Ostatecznie przyglądał się tylko z ławki. 

‍

- Doncić zanotował historyczne triple-double, pierwsze takie w historii ligi. Lider Mavs skończył z dorobkiem 60 punktów (21/31 FG, 2/6 3PT, 16/22 FT), 21 zbiórek, 10 asyst, 2 przechwytów oraz bloku. Kolejne 25 oczek (9/15 FG, 3/8 3PT), 6 zbiórek i 5 asyst Spencera Dinwiddiego. Z kolei po stronie gości z Nowego Jorku 33 punkty (12/25 FG, 7/16 3PT), 6 zbiórek i 4 asysty Quentina Grimesa. Julius Randle zapewnił od siebie 29 oczek (11/23 FG, 5/11 3PT), 18 zbiórek i 4 asysty. CO. ZA. MECZ!

‍

‍

‍

‍