Lider Cavaliers zanotował 48 punktów i pomógł swojej drużynie uniknąć blamażu przeciwko jednej z najsłabszych drużyn w lidze. Mitchell był absolutnie zjawiskowy notując 24 punkty w czwartej kwarcie meczu.
Josh Giddey zdobył 26 punktów, rozdał 11 asyst i dołożył siedem zbiórek, Zach Collins dorzucił 16 punktów z ławki, a Chicago Bulls odrobili 13-punktową stratę z drugiej połowy i pokonali Charlotte Hornets 129:126, przerywając serię siedmiu porażek z rzędu. Coby White zdobył 20 punktów, w tym dwa rzuty wolne pieczętujące zwycięstwo, a wszyscy pięciu zawodnicy Chicago z pierwszej piątki zakończyli mecz z dwucyfrową zdobyczą punktową. Charlotte powiększyło prowadzenie do 13 punktów w trzeciej kwarcie, zanim Bulls ruszyli w pogoń i objęli prowadzenie 102:99 na dziewięć minut przed końcem po kontrze zakończonej akcją „and one” Isaaca Okoro. Na 39,1 sekundy przed końcem Giddey wjechał pod kosz i powiększył przewagę Chicago do pięciu punktów.
Charlotte miało jeszcze szansę na doprowadzenie do remisu na 10 sekund przed końcem, gdy Knueppel oddał rzut za trzy z czystej pozycji. Sędziowie początkowo odgwizdali faul Zachowi Collinsowi, jednak po analizie powtórki cofnięto decyzję i przyznano piłkę Bulls, uznając, że Collins nie miał kontaktu z Knueppelem. Chwilę później White został sfaulowany i na 8,2 sekundy przed końcem wykorzystał oba rzuty wolne. Kon Knueppel ustanowił rekord kariery, zdobywając 33 punkty i notując dziewięć asyst dla Hornets, którzy przegrali cztery z ostatnich pięciu spotkań. Miles Bridges dorzucił 32 punkty.
Joel Embiid zdobył rekordowe w tym sezonie 39 punktów, Paul George dołożył 23, a Philadelphia 76ers pokonali Indiana Pacers. VJ Edgecombe dorzucił 22 punkty dla Sixers, którzy musieli radzić sobie bez Tyrese’a Maxeya, pauzującego z powodu choroby. Dla broniących tytułu mistrzów Konferencji Wschodniej Pacers 20 punktów zdobył Pascal Siakam, a ich bilans spadł do 6–19. Rzut z półdystansu Siakama na 8:24 przed końcem dał Indianie prowadzenie 100:95, jednak od tego momentu Pacers spudłowali dziewięć kolejnych rzutów z gry, w tym trzy próby za trzy punkty.
W tym czasie 76ers zaliczyli serię 13:2, zakończoną ofensywną zbiórką Embiida i dobitką. MVP z 2023 roku był przy tej akcji faulowany i wykorzystał rzut wolny, powiększając przewagę Philadelphii do 108:102. Philly trafiła 33 z 43 rzutów wolnych, podczas gdy Indiana 16 z 19. Frustracja Pacers związana z dysproporcją w liczbie prób była widoczna w końcówce meczu — na nieco ponad trzy minuty przed końcem trener Rick Carlisle otrzymał faul techniczny, a na 1:41 przed końcem taki sam przewinienie odgwizdano Siakamowi.
WARRIORS - TIMBERWOLVES 127:120
Rudy Gobert zanotował 24 punkty i 14 zbiórek, Donte DiVincenzo trafił kluczową trójkę na 28 sekund przed końcem, a Minnesota Timberwolves pokonali Golden State Warriors. Stephen Curry zdobył 39 punktów dla Warriors, wracając po pięciomeczowej przerwie spowodowanej stłuczeniem lewego uda, jednak Minnesota utrzymała prowadzenie mimo braku kontuzjowanej Anthony’ego Edwardsa, który pauzował z powodu bólu prawej stopy. DiVincenzo zakończył spotkanie z dorobkiem 21 punktów, sześciu zbiórek i czterech asyst. Julius Randle dołożył 27 punktów, dziewięć zbiórek i sześć asyst, a Naz Reid zapisał na swoim koncie 18 punktów i siedem asyst z ławki.
Warriors musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Draymonda Greena. Kluczowy moment meczu przypadł na czwartą kwartę, w której Minnesota przejęła inicjatywę. Timberwolves rozpoczęli ostatnią odsłonę serią 20:7 i na pięć minut przed końcem prowadzili różnicą 10 punktów. Wówczas Curry i Moses Moody trafili jednak dwie kolejne trójki, zmniejszając stratę Warriors do 104:108. Golden State na moment objęli prowadzenie 118:117 po rzucie wolnym Curry’ego na 1:37 przed końcem, lecz Gobert odpowiedział wsadem dającym Minnesocie prowadzenie, a DiVincenzo trafił trójkę na 123:118 na 28 sekund przed końcową syreną. Timberwolves zamknęli mecz serią 10:2 i przypieczętowali zwycięstwo.
Donovan Mitchell zdobył 24 ze swoich 48 punktów w czwartej kwarcie, prowadząc Cleveland Cavaliers do odrobienia 15-punktowej straty w ostatniej odsłonie i zwycięstwa 130:126 nad Washington Wizards. Waszyngton prowadził nawet 17 punktami i po trzech kwartach miał przewagę 100:85. Mitchell rozpoczął czwartą kwartę od 11 punktów zdobytych w nieco ponad 2,5 minuty, a trójką zmniejszył stratę Cavaliers do pięciu oczek. Cleveland trafiło tylko 15 z 53 rzutów za trzy punkty, przy czym Darius Garland spudłował wszystkie 11 prób, jednak Mitchell w kluczowym momencie trafił z dystansu, doprowadzając do remisu 122:122. Chwilę później dał Cavaliers prowadzenie, które okazało się decydujące, zdobywając punkty spod kosza na minutę przed końcem.
Przy prowadzeniu Cleveland 124:122 Marvin Bagley III zebrał niecelny rzut Wizards, lecz Mitchell skutecznie go zablokował w walce o piłkę, wymuszając rzut sędziowski. Mierzący 211 cm Bagley ma 20 centymetrów wzrostu więcej od Mitchella, jednak obaj źle wyczuli moment wyskoku i piłkę przejął Lonzo Ball, który wykorzystał dwa rzuty wolne na 30,9 sekundy przed końcem. Ostatecznie layup Mitchella na 5,9 sekundy przed końcową syreną powiększył prowadzenie Cavaliers do sześciu punktów i przypieczętował zwycięstwo.