Z bilansem 24-22 Dallas Mavericks zajmują 5. miejsce w tabeli zachodniej konferencji. Przeplatają lepsze serie z gorszymi i nadal nie potrafią znaleźć swojej optymalnej dyspozycji. Trener Jason Kidd musiał wiele razy opierać się na tym, co drużynie zapewnia Luka Doncić. Jest to dla niego kłopotliwe, bo nie chce przeciążać młodej gwiazdy na tym etapie sezonu. Według ostatnich doniesień, Doncić widzi, że rotacja nie zapewnia mu wystarczająco wiele, by walczyć o mistrzostwo, dlatego miał “domagać się zmian”.

‍

Zobacz także: Sochan w Weekendzie Gwiazd? 

‍

Jednak Mark Cuban - właściciel Mavs uważa, że to informacje wyssane z palca i Doncić wcale takiej prośby w kierunku zespołu nie wystosował. Nie zmienia to faktu, że atmosfera w Teksasie robi się gęsta. Doncić już wcześniej miał sugerować, że bardzo chętnie zaangażuje się w proces budowy zespołu. To powinny być dla Mavs dobre informacje, bo wokół Doncicia budują swoje mistrzowskie aspiracje, więc to przede wszystkim jemu powinna pasować rotacja. Ale czy przed 9 lutego (trade-deadline), faktycznie dojdzie do zmian? 

‍

W Dallas na pewno nie powinni lekceważyć żadnych sygnałów wskazujących na to, że Doncić jest niezadowolony. Mówiło się o handlowaniu m.in. Christianem Woodem i Timem Hardawayem. Luka miał nie sprecyzować swoich potrzeb. Zespół rzekomo jest zainteresowany ściągnięciem z Nowego Jorku Cama Reddisha. W zamian do Knicks miałby trafić Reggie Bullock, którego fanem jest trener Tom Thibodeau. Mavs mieli również rozmawiać z Detroit Pistons na temat Nerlensa Noela i Bogana Bogdanovicia, którego wartości w Detroit nie chcą zmarnować.