Russell Westbrook zdaje się cały czas szukać swojego miejsca w rotacji Los Angeles Lakers. Jego liczba strat jest w tym sezonie przerażająca, ale zawodnik nie ma w zwyczaju przejmować się takimi rzeczami.
Po 24 meczach bieżących rozgrywek Russell Westbrook notuje na swoje konto średnio 20,3 punktu, 8 zbiórek, 8,6 asysty i… 4,6 starty. W tej ostatniej statystyce jest jednym z najgorszych graczy w lidze, choć to standard, do jakiego nas przyzwyczaił, bo w poprzednich latach również notował wysoką średnią strat. Wynika to z faktu, że Westbrook bardzo często ma piłkę w rękach i bardzo często podejmuje ryzykowne decyzje.
Zobacz także: Wszystko miało być inaczej
Te czasami kończą się spektakularną asystą, a innym razem spektakularną stratą. Na szczęście asyst jest więcej, dlatego Russ nie ma zamiaru niczego w swojej grze zmieniać. Jednak na twitterze Crazy Stats pojawiła się informacja, która powinna dać Westbrookowi do myślenia. Otóż zawodnik Lakers dobił już do 4 tysięcy strat w karierze i żaden gracz w historii nie zrobił tego szybciej. Westbrook potrzebował 966 meczów, a wcześniej rekord należał do LeBrona Jamesa, który zrobił to w 1154 spotkaniach.
Zatem Westbrook całkowicie rozbił “osiągnięcie” LBJ-a i ustanowił rekord, który - nawet przy wielkich staraniach - trudno będzie pobić. Domyślamy się, że nie zrobi to na rozgrywającym Lakers większego wrażenia.
