Brooklyn Nets najwyraźniej przestali się cackać. Właściciel zespołu z Nowego Jorku postanowił wyegzekwować od zawodnika konkretne działania, które mają w sposób jednoznaczny zaprzeczyć jakimkolwiek złym intencjom Kyriego Irvinga.
Na ten moment Kyrie Irving został zawieszony na minimum pięć meczów. Nie ma jednak pewności, że zostanie przywrócony do składu swojego zespołu pod odsłużeniu tej kary. Brooklyn Nets byli bardzo rozczarowani tym, że rozgrywający nie przeprosił w stosowny sposób, gdy miał ku temu okazję. By rozwiać wszelkie wątpliwości, Nets przestali stosować wobec Irvinga taryfę ulgową. Przedstawili zawodnikowi sześć zadań, których wykonanie ma przywrócić Irvinga do drużyny. Czy będzie gotów to przegryźć?
1. Potępić antysemicki film, który udostępnił i przeprosić za to, że się na to zdecydował
2. Przekazać 500 tysięcy dolarów na inicjatywę walczącą z “hejtem”
3. Ukończyć szkolenie podnoszące wrażliwość
4. Ukończyć kurs dotyczący antysemityzmu
5. Spotkać się z Ligą Antydefamacyjną oraz liderami żydowskiej społeczności
6. Spotkać się z właścicielem Nets – Josephem Tsaiem, by zapewnić go, że rozumie powyższe punkty
Zobacz także: Ben Gordon znów aresztowany
Szczerze mówiąc, mamy spore wątpliwości, co do determinacji Irvinga, by za wszelką cenę wrócić do składu. Zawodnik jest w ostatnim roku swojej umowy. Przed startem sezonu wykorzystał opcję zawodnika. Jeżeli nie zdecyduje się wywiązać z zadań przedstawionych przez Nets, zespół najpierw przedłuży jego zawieszenie i zamrozi wypłatę, a w ostateczności zwolni z umowy. Ale czy Irving znalazłby nowy Klub, gdyby został wolnym agentem już teraz? Rzekomo jego skomplikowana osobowość stanowi zbyt duży problem.