Jest na co czekać, powtarzają to niemal wszyscy. Do chóru dołączył Giannis Antetokounmpo, który jest pod dużym wrażeniem tego, co Victor Wembanyama potrafi i jakim może być w NBA graczem.
Giannis Antetokounmpo wziął udział w programie kulinarnym Serge’a Ibaki. Panowie poruszyli sporo tematów, również koszykarskich. W pewnym momencie Ibaka spytał zawodnika Milwaukee Bucks o młody francuski talent, który w przyszłym roku dołączy do NBA. Victor Wembanyama rozgrywa sezon we Francji w koszulce Metropolitans 92. Jest jednym z najlepszych zawodników w lidze. Ostatnio rozegrał także dwa mecze dla reprezentacji swojego kraju i kibice Les Bleus mogą liczyć na to, że będą mieli lidera na lata.
– Jak długo chcesz jeszcze grać? – spytał Giannis. – Dopóki będę w stanie trenować – odpowiedział Ibaka. – Czyli około pięciu/siedmiu lat. Jeśli będziesz w lidze, gdy pojawi się w niej ten dzieciak, to musisz być gotowy. Jeśli nie będziesz, to ten dzieciak będzie dla Ciebie wielkim problemem. […] Nigdy w życiu kogoś takiego nie widziałem. Był w tym samym zespole, co mój brat, więc oglądałem go z bliska. Jest wyższy niż Rudy Gobert, ale blokuje jak Rudy, a rzuca jak KD [Kevin Durant]. Poza tym ma odpowiednie nastawienie. Jeśli dopisze mu zdrowie, będzie bardzo dobry – dodał.
Zobacz także: Blok na zwycięstwo
Wembanyama jest głównym pretendentem do “jedynki” draftu. De facto trudno sobie wyobrazić, by jakikolwiek zespół, który będzie wybierał z pierwszym numerem, zrezygnował z możliwości wyselekcjonowania Wembanyamy. Ten jakiś czas temu mówił, że chce być jedynką i skupia na tym część swojej energii. Przy okazji zdradził, z jakich graczy czerpie inspirację. Wskazał na Giannisa Antetokounmpo oraz Kevina Duranta. Wspomniał także o Kobem Bryancie, którego życie i dorobek dla wielu młodych koszykarzy są drogowskazem.
- Myślę o nim każdego dnia od momentu jego śmierci. To był dla mnie szok. Podziwiam jego umysł, etykę pracy i filozofię. Kiedy znajduję się w trudniejszej dla mnie sytuacji, myślę o tym, co zrobiłby Kobe. Staram się zrobić nawet więcej – przyznał Wembanyama.