Już najbliższej nocy Ben Simmons po raz pierwszy w swojej karierze zmierzy się z 76ers w Filadelfii. Zdaniem trenera Nets, ten mecz ma sprawić, że Australijczyk odzyska całą pewność siebie i wróci do dawnej formy.
- Zakładam, że to będzie najbardziej wrogie podejście kibiców, z jakim kiedykolwiek się spotkał. Pokonanie tej całej sytuacji będzie dla niego kluczowe i jeśli da radę, to umożliwi mu to powrót do dawnej formy – stwierdził Jacque Vaughn.
Simmons stał się wrogiem publicznym po nieudanych półfinałach Konferencji Wschodniej w 2021 roku. Koszykarz nie podołał psychicznie wyzwaniu i grał zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Następnie poprosił o transfer i odmówił trenowania z drużyną. Po długich tygodniach, ostatecznie został wytransferowany do Brooklyn Nets za Jamesa Hardena.
Ben rozegrał w tym sezonie 12 meczów, w których notował średnio 7,9 punktu, 6,8 zbiórki oraz 5,7 asysty. Początek sezonu w jego wykonaniu nie wyglądał najlepiej, jednak w ostatnich trzech spotkaniach wyglądał naprawdę solidnie. Biorąc pod uwagę, że w dzisiejszym meczu nie wystąpią Joel Embiid, James Harden i Tyrese Maxey – zwycięstwo Nets wydaje się być obowiązkiem.