Denver Nuggets musieli sobie radzić bez Nikoli Jokicia, co oznaczało szansę dla DeMarcusa Cousinsa, który wyszedł w pierwszym składzie. Wysoki zagrał jak za najlepszych lat.
Niedawno Denver Nuggets ogłosili, że DeMarcus Cousins zostanie w drużynie do końca sezonu. Trener Michael Malone dał mu kredyt zaufania, który wysoki musi spłacić, by pozostać w lidze. W ostatnich latach musiał cały czas walczyć, dostając jednorazowe szanse. W Kolorado w końcu dano mu większą rolę i DMC rozgrywa dla Nuggets naprawdę dobre zawody. Przed meczem z Houston Rockets zespół poinformował, że Nikola Jokić będzie poza grą z powodu choroby.
Coach Malone postanowił więc, że Cousins wyjdzie w pierwszej piątce. W konsekwencji Houston Rockets przegrali dwunasty mecz z rzędu. W czwartą kwartę ekipa z Denver wchodziła z 17-punktowym prowadzeniem, którego pilnowała do samego końca. Nuggets zagrali kompleksowo, a rywal nie przedstawił im wielkiego wyzwania. Przy okazji Will Barton przebił J.R.-a Smitha i z 769 trójkami na koncie jest nowym liderem w historii Nuggets.
Zobacz także: Stauskas wraca do NBA
DMC opuszczał parkiet na około 2 minuty przed końcem meczu, gdy wszystko było już rozstrzygnięte. Uściskał serdecznie trenera Malone’a, a kibice zgotowali mu owacje na stojąco - w pełni zasłużone. Po tylu latach walki z własnymi ograniczeniami, wysoki w końcu wygląda jak gracz sprzed lat, gdy dominował swoje match-upy. W 24 minuty spędzone na parkiecie zanotował na swoje konto 31 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty trafiając 10/14 FG i 3/4 3PT.
Z ławki dobre zawody rozegrał JaMychal Green dokładając od siebie 14 oczek, 9 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty. Dla ekipy z Denver to siódme zwycięstwo w ostatnich ośmiu meczach. Houston Rockets grali drugi mecz z rzędu bez leczącego drobny uraz Dennisa Schrodera. Christian Wood zanotował 22 oczka, 10 zbiórek i 5 asyst. Kolejnych 18 punktów, 5 zbiórek i 7 asyst Jalena Greena.