Boston Celtics są ostatnio nie do zatrzymania. Wszystko wskazuje na to, że zespół zażegnał wszelkie problemy. Celtowie odnieśli minionej nocy ósme zwycięstwo z rzędu - po raz pierwszy od 2018 roku!
Koszykarze Atlanty Hawks bardzo dobrze weszli w to spotkanie, bowiem po pierwszej kwarcie prowadzili 28:17. Z biegiem czasu Celtowie zaczęli się jednak rozkręcać. Od początku trzeciej kwarty pokazali, jak wielki potencjał w nich drzemie. Tę część meczu wygrali bowiem aż 42:23, dzięki czemu objęli prowadzenie. Czwarta kwarta była zdecydowanie bardziej wyrównana, ale drużyna z Bostonu ostatecznie triumfowała 105:95.
- Tak naprawdę, gdyby taki mecz przydarzyłby się nam na początku sezonu, to byśmy go przegrali. W końcu złapaliśmy wiatr w żagle i gramy jak drużyna. Z każdym meczem budujemy swoje wzajemne zaufanie i to cieszy - powiedział Marcus Smart.
Warto podkreślić, że Celtics odnieśli to zwycięstwo grając w zaledwie ośmiu! Kluczowa okazała się dyspozycja Jaysona Tatuma, który w 40 minut spędzonych na parkiecie zapisał na swoim koncie 38 punktów oraz 10 zbiórek. Double-double w postaci 10 „oczek” i 14 zbiórek dorzucił od siebie Robert Williams.
Po stronie Hawks ogromne problemy ze skutecznością mieli najlepsi strzelcy - Trae Young oraz Bogdan Bogdanovic. Koszykarze trafili zaledwie 18 z 46 rzutów, spisując na swoim koncie łącznie 56 punktów. Zawiodła jednak także reszta zespołu, która dorzuciła od siebie jedynie 39 „oczek”.