Przygoda z koszykówką uniwersytecką nie toczy się dla Bronny’ego Jamesa tak, jak sobie to wyobrażał. Młody zawodnik regularnie spada w dratowych przewidywaniach, a teraz postanowił podjąć decyzję o opuszczeniu USC.
Nic nie wskazuje na to, by Bronny James zgłosił się w tym roku do draftu NBA. Latem 2023 roku przeszedł poważne komplikacje zdrowotne i wrócił do gry po kilku miesiącach rekonwalescencji. W drużynie USC nie był jednak w stanie zbudować silnej pozycji i prezentował wyłącznie przebłyski. Eksperci draftu w kolejnych przewidywaniach stawiali go na coraz niższej pozycji. Gdyby Bronny po tak miernym sezonie w USC zadeklarował gotowość do gry w profesjonalną koszykówkę, prawdopodobnie trafiłby do NBA w okolicach 40/50 wyboru.
Zobacz także: ”Luka lepszy od Dirka”
Tymczasem z akademickich korytarzy słychać głosy, że Bronny James chce zmienić uczelnie i sezon 2024/25 ma zamiar rozegrać pod okiem nowego szkoleniowca. Niewykluczone, że spróbuje przenosin do Ohio State, które o niego zabiegało, gdy Bronny wybierał uczelnie. To także szkoła, z którą swoje powiązania ma LeBron James. Bronny do USC Trojans werbowany był przez trenera Andy’go Enfielda, który jakiś czas temu opuścił szkołę na rzecz posady w Uniwersyteckie Southern Methodist.
Bronny jest zatem niezadowolony z ogólnego obrazu sytuacji w USC. W 25 meczach bieżącego sezonu notował na swoje konto średnio 4,8 punktu trafiając 37% z gry. Jego liczby po atakowanej stronie nie robiły wrażenia i jedyne czym przekonuje GM-ów NBA, to jego defensywna zawziętość. Wydaje się jednak, że znacznie lepszym rozwiązaniem dla zawodnika będzie kontynuowanie kariery w lidze uniwersyteckiej i próba zgłoszenia się do draftu za rok. Potrzebowałby jednak mocnego sezonu, by znów mówiono o nim jako zawodnika z TOP 15.