Bulls i Heat z karą od NBA!

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Długo trwał proces NBA w sprawie działań Chicago Bulls i Miami Heat na rynku wolnych agentów. Stwierdzono, że zespoły złamały przepisy, przez co zostały ukarane.

Według ligowych przepisów - zespoły przed otwarciem rynku wolnych agentów nie mogą rozmawiać na temat kontraktów i wymian. W praktyce wygląda to jednak zupełnie inaczej, o czym przekonaliśmy się w pierwszych minutach po rozpoczęciu wolnej agentury, gdy zalała nas fala informacji o decyzjach podjętych przez zawodników oraz zespoły. NBA uznała, że w przypadku Chicago Bulls i Miami Heat było to niezgodne z przepisami.


Obie drużyny porozumiały się w sprawie transferów sign-and-trade kilka minut po momencie, w którym stało się to legalne. Chodzi rzecz jasna o transfery Lonzo Balla do Chicago oraz Kyle’a Lowry’ego do Miami. 


- Chicago Bulls i Miami Heat naruszyli ligowe zasady regulujące czas rozmów z wolnymi agentami. Liga zarządziła, że obie zespoły stracą swoje wybory w drugiej rundzie draftu - czytamy w oświadczeniu NBA.


Liga mogła ukarać zespoły grzywną nawet wysokości 10 milionów dolarów oraz cofnąć przeprowadzone transfery. Wydaje się jednak, że śledztwo trwało za długo i wycofanie takich transferów w trakcie sezonu byłoby po prostu bez sensu.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes