Burmistrz NY: Gdyby to nie dotyczyło Kyriego, byłoby złe

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Kyrie Irving wciąż nie może grać w meczach domowych. Koszykarz nie zdecydował się na przyjęcie szczepionki (wciąż bowiem nie opracowano wegańskiej wersji), lecz już wydawało się, że wystąpi na parkietach. Jednak nic z tego.

W niedzielę burmistrz Nowego Jorku poinformował, że jeśli w ciągu najbliższego tygodnia nie nastąpi dramatyczny wzrost zakażeń w Nowym Jorku, to dowód zaszczepienia nie będzie potrzebny, by uczestniczyć w imprezach masowych. Oczywistym wydawało się więc, że dzięki temu Kyrie Irving będzie mógł występować także w Barclays Center. Nic bardziej mylnego.


Wciąż niezbędny będzie bowiem dowód zaszczepienia, by móc pracować w miejscu zgromadzenia. To oznacza, że ten przepis wyklucza z gry niezaszczepionego Kyriego Irvinga, który od grudnia występuje we wszystkich meczach wyjazdowych swojej ekipy. Niezrozumiały pozostaje fakt, że w Nowym Jorku mogą grać zawodnicy niezaszczepieni, którzy… reprezentują barwy drużyny spoza NY.


- Rozmawiałem z właścicielem Nets. Chcemy znaleźć sposób, by Kyrie znów prezentował się przed swoimi kibicami. Ale jest problem, bo nie chcę znowu zamknąć miasta. Wysłałoby to złą wiadomość do świata. To, że dla jednego gracza zrobilibyśmy wyjątek - powiedział burmistrz Nowego Jorku. 


Brooklyn Nets z 32 zwycięstwami i 30 przegranymi są zaledwie ósmym zespołem w konferencji Wschodniej. Gdyby sezon zasadniczy kończył się dziś, o awans do fazy Play-Off musieliby rywalizować w turnieju play-in.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes