Były koszykarz NBA nieświadomie przyjmował fentanyl

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Jego kariera w najlepszej lidze świata nie potoczyła się tak, jakby sobie tego życzył. Pomimo przeciwności losu, chciał o nią walczyć. Niestety na jego drodze pojawiły się problemy, z którymi długo Willie Cauley-Stein nie potrafił sobie poradzić.

Wychowanek Kentucky wrócił do Stanów Zjednoczonych i próbuje przywrócić swoje życie na właściwą ścieżkę. Wiele osób z jego otoczenia zadaje sobie to samo pytanie - jakim cudem nie udało mu się w NBA? To tylko pokazuje, jak wymagająca jest to liga, gdy nie jesteś na nią gotowy również mentalnie. Wille Cauley-Stein miał w NBA swoje lepsze i gorsze momenty. Ostatecznie stracił zaufanie generalnych menadżerów i musiał stoczyć walkę o własne życie.

W 2021 roku opuścił Dallas Mavericks i rozpoczął 65-dniowy program odwykowy. Powiedział lekarzom, że bez recepty kupował lek, jakim miał być “Percocet”. Miał mu pomóc radzić sobie z bólem fizycznym i psychicznym. Nie wiedział jednak, że kupuje fałszywe pigułki, w których kładzie znajduje się wysoce uzależniający fentanyl. Wiele osób idąc tą drogą straciło życie. 

- Dopóki się nie zgłosiłem. nie miałem o tym pojęcia - przyznaje. - Spojrzałem na swoją żonę i pomyślałem “o mój Boże”. Słyszałem wiele historii o dzieciakach, które poszły na imprezę, nigdy wcześniej nie brały narkotyków i wzięły Percocet, który okazał się tabletką z fentanylem i umarły po zażyciu jednej pigułki. Człowieku… ja brałem tego setki przez wiele miesięcy. To mogłem być ja… - dodał. 

Zobacz także: Curry przedłużył kontrakt

Do ligi trafił w 2015 roku wybrany z 6. pickiem przez Sacramento Kings. Ekipa z Sac-Town nie przedłużyła jego debiutanckiej umowy i WCS trafił do Golden State Warriors. Wtedy zaczęły się problemy. W wynajmowanym przez niego domu w Sacramento doszło do strzelaniny, w której zginęli jego znajomi. W międzyczasie jego babcia dowiedziała się o raku kości. Grał dla GSW na niskiej umowie, a jego żona zaszła w ciąże. Wtedy zaczął szukać ukojenia w lekach, co mogło się dla niego skończyć tragedią. 

Odwyk przyniósł oczekiwany efekt. WCS nadal gra w koszykówkę. Uczestniczy m.in. w corocznym The Basketball Tournament rozgrywanym w USA. Nie wyklucza powrotu do koszykówki, ale zakłada również powrót do szkoły i zdobycie dyplomu. Koniec końców dobrze, że udało mu się wyjść na prostą. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes