Ekipa Joe Mazzulli jest pierwszym zespołem w NBA, któremu udało się przypieczętować awans do fazy posezonowej. Celtics ograli na własnym parkiecie Suns. W międzyczasie Kawhi Leonard wrócił już do gry i uniknął poważnych problemów.
Siła rażenia, jaką dysponują Boston Celtics, była dla Phoenix Suns za duża i lepszy zespół po prostu ograł zespół na tym etapie słabszy. Stało się to po raz drugi w przeciągu tygodnia. Przy okazji ekipa z Bean-Town jest pierwszą ekipą w lidze, która przypieczętował swój udział w fazie play-off. W rotacji C’s zabrakło Kristapsa Porzingisa, który stara się uporać z problematycznym ścięgnem podkolanowym. Szczególnie dobrze w tym starciu wyglądała defensywa Jaysona Tatuma, który w drugiej połowie zatrzymał Kevina Duranta na 5 punktach.
Trzecią kwartę gospodarze wygrali 37:25. Kontrolowali przebieg spotkania po obu stronach, pokazując w ten sposób ogromną dojrzałość w swojej grze. Jaylen Brown zanotował 37 punktów (14/23 FG, 5/9 3PT), 5 zbiórek, 3 asysty i 2 przechwyty. Kolejne 26 oczek (10/18 FG, 4/8 3PT), 5 zbiórek i 5 asyst Jasyona Tatuma. Najlepiej punktującym graczem Suns był Devin Booker z dorobkiem 23 oczek (9/20 FG) i 7 asyst. Kolejne 22 punkty (9/17 FG), 3 zbiórki i 7 asyst Bradleya Beala. Suns dysponują całą trójką liderów, co w tym sezonie nie było normą.
Kawhi Leonard wrócił już do gry i wspólnie z Paulem Georgem pomógł Los Angeles Clippers uporać się z grającymi drugi mecz w back-to-back Chicago Bulls. Ekipa miała za sobą dość wyczerpujące starcie z Indianą Pacers. Na domiar złego z powodu urazu biodra nie zagrał Coby White’a. Podopieczni Billy’ego Donovana nie byli w stanie tego udźwignąć i musieli uznać wyższość lepiej dysponowanego rywala. Dla LAC najważniejsze jest na pewno to, że uraz pleców Leonarda nie był w gruncie rzeczy poważny i ten wznowił granie.
Z gry wypadł jednak James Harden, który ma problem z ramieniem. Jeszcze na początku czwartej kwarty DeMar DeRozan zredukował stratę Bulls do 9 punktów, ale na więcej gracze Tyronna Lue rywalowi nie pozwolili. Paul George zanotował 28 punktów (11/12 FG, 6/7 3PT), 5 zbiórek oraz 7 asyst. Kawhi Leonard dołożył 27 oczek (12/17 FG, 2/5 3PT), 5 zbiórek i 3 asysty. Dla Bulls z kolei 21 punktów (6/16 FG, 2/5 3PT), 5 zbiórek i 4 asysty DeRozana oraz 19 oczek (8/14 FG), 6 zbiórek i 5 asyst Nikoli Vucevicia.
Dallas Mavericks odsunęli od meczu Lukę Doncicia, który w ostatnim czasie zmagał się z problematycznym ścięgnem podkolanowym. To oznaczało, że przed Dallas Mavericks wyjątkowo trudne zadanie, z którym ostatecznie sobie nie poradzili, bowiem nie byli w stanie zatrzymać Shaia Gilgeousa-Alexandra. Na domiar złego Josh Green doznał kontuzji, która na dłuższy czas może wykluczyć go z rywalizacji. Zwycięstwo OKC oznacza, że zrównali się z Denver Nuggets i na szczycie Zachodniej Konferencji mamy remis.
Daniel Gafford miał w tym meczu okazję na przebicie rekordu Wilta Chamberlaina (35 trafień z rzędu), ale zaraz na początku meczu spudłował dobitkę i zatrzymał się na 33. Mavs próbował ciągnąć Kyrie Irving kończąc noc z dorobkiem 36 punktów (12/18 FG, 4/7 3PT), 4 zbiórek i 12 asyst. Z ławki 23 oczka (8/13 FG, 5/9 3PT), 9 zbiórek i 3 asysty Tima Hardawaya Jr’a. Dla Oklahomy City Thunder 31 punktów (9/16 FG, 12/15 FT), 9 zbiórek, 5 asyst i 2 przechwyty SGA oraz 27 oczek (11/21 FG, 3/5 3PT), 4 zbiórki, 5 asyst, 3 bloki Jalena Williamsa.