Chaos w Grecji. Rząd chciał odwołać finały ligi

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
EuroHoops

Rząd Grecji w poniedziałek przełożył mecz koszykarski pomiędzy Olympiakosem i Panathinaikosem oraz zagroził całkowitym odwołaniem krajowych rozgrywek po tym, jak napięcia między właścicielami obu klubów wymknęły się spod kontroli podczas drugiego spotkania.

Właściciele sekcji koszykarskiej Olympiakosu - Panagiotis Angelopoulos i George Aggelopoulos oraz właściciel Panathinaikosu - Dimitris Giannakopoulos, starli się w związku z rzekomym używaniem nieprzyzwoitych gestów i obraźliwych okrzyków przez kibiców. Drużyny miały rozegrać trzeci z pięciu możliwych meczów finałowych w środę, jednak spotkanie zostało zawieszone.

Rzecznik rządu Pavlos Marinakis zapowiedział, że właściciele klubów zostaną wezwani przed wiceministra sportu, gdzie mają zobowiązać się, że podobne zachowania nie będą miały miejsca w przyszłości. W przeciwnym razie tegoroczne rozgrywki zostaną definitywnie przerwane. 

W ostatnich dniach udało się poczynić postępy w kierunku wznowienia finałów ligi GBL. Giannis Vroutsis, wiceminister sportu, spotkał się niedawno z przedstawicielami obu klubów: Dimitrisem Giannakopoulosem z Panathinaikosu oraz braćmi Angelopoulos z Olympiakosu. Choć spotkania odbywały się osobno, zakończyły się przełomowym porozumieniem.

– Wola rządu jest jasna – chcemy, by liga dokończyła sezon. Rząd wykazał poważne zaangażowanie w podjęcie środków, które pomogą zapobiec powtórce wydarzeń, które doprowadziły nas do obecnej sytuacji – stwierdzili bracia Angelopoulos.

– Omówiono wszystkie kwestie. Były między nami napięcia, ale atmosfera była dobra. Każdy właściciel ponosi indywidualną odpowiedzialność, wierzymy, że finały się odbędą – dodali.

Jak podała grecka telewizja publiczna ERT, ważnym warunkiem zawartego porozumienia jest zakaz wstępu właścicieli Olympiakosu i Panathinaikosu na mecze rozgrywane na terenie przeciwnika. To jednak nie wszystko. W trzecim meczu serii, wygranym przez Olympiacos, z parkietu został wyrzucony Evan Fournier. Reprezentant Francji i zawodnik Olympiakosu wykonał obsceniczny gest w kierunku kibiców siedzących podczas czwartej kwarty trzeciego meczu. 

Gest wywołał gwałtowną reakcję fanów Panathinaikosu. Jeden z nich rzucił na parkiet tablicę reklamową. Chaos zmusił sędziów do tymczasowego przerwania gry i odesłania obu drużyn na ławki. Fournier już wcześniej w meczu otrzymał faul niesportowy. Następnie został ukarany przewinieniem technicznym za gest, co zgodnie z przepisami doprowadziło do jego automatycznego wyrzucenia z parkietu.

Krótko po zakończeniu meczu kilku kibiców Panathinaikosu, którzy siedzieli w pierwszym rzędzie, udało się bezpośrednio na lokalny komisariat policji, aby złożyć formalną skargę przeciwko Fournierowi. Kibice ci wnieśli zarzuty dotyczące obraźliwego zachowania, więc sprawa ma teraz charakter prawny. Panathinaikos również w swoim oficjalnym oświadczeniu zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko Fournierowi.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes