Mistrz Euroligi nie zmieni otoczenia, pomimo faktu, że w poprzednim sezonie miał problemy z minutami. Panathinaikos postanowił zatrzymać Olka Balcerowskiego w składzie, więc przed nim trudna walka o rolę na parkiecie.
Olek Balcerowski jest pierwszym Polakiem, który ze swoim zespołem sięgnął po najważniejsze klubowe trofeum w Europie, czyli mistrzostwo Euroligi. Problem polegał jednak na tym, że Polak mecze Panathinaikosu w najważniejszej rywalizacji obserwował z perspektywy ławki rezerwowych. Zaraz po zakończeniu sezonu, wiele mówiło się o tym, że Olek przeniesie się do hiszpańskiej ACB.
Wysoki miał od sezonu 2024/25 występować w barwach Malagi. Ostatnie informacje wskazują jednak na to, że do przenosin nie dojdzie. Olek ma dostać jeszcze jedną szansę w rotacji trenera Ergina Atamana. Zespół nie skorzystał ze specjalnej opcji w kontrakcie zawodnika, co oznacza, że Balcerowskiego obowiązuje z drużyną jeszcze roczna umowa. Przed nim zatem duże wyzwanie, związane z walką o minuty na parkiecie.
Zobacz także: Wielkie poświęcenie Brunsona
Ataman nie ufał Olkowi na tyle, by włączyć go do rotacji na najważniejsze mecze walki o mistrzostwo Euroligi. Nie zmienia to faktu, że wysoki reprezentacji jest pierwszym Polakiem, który sięgnął po ten prestiżowy tytuł. W poprzednim sezonie rozegrał 24 mecze na poziomie Euroligi i notował średnio 2,8 punktu i 1,3 zbiórki. Znacznie więcej minut dostawał w lidze greckiej notując 6,3 punktu i 4,3 zbiórki w 21 meczach.
Panathinaikos rzekomo zabiegał o Dario Saricia oraz Daniela Theisa, ale obaj znaleźli zatrudnienie w NBA, dlatego Balcerowski będzie funkcjonował jako zabezpieczenie strefy podkoszowej. Sarić porozumiał się z Denver Nuggets, z kolei Theis pomoże ekipie New Orleans Pelicans.