Los Angeles Lakers cały czas czekają i nie mają pewności, kiedy ich lider będzie w stanie wznowić sezon. W międzyczasie podopieczni Darvina Hama walczą o to, by nie wypaść ze strefy turnieju play-in.
Z bilansem 35-37 Los Angeles Lakers są na 10. miejscu w tabeli Zachodniej Konferencji. Tuż za nimi czają się Utah Jazz i New Orleans Pelicans. Obie ekipy są gotowe wykorzystać każde potknięcie rywala, więc kwestia gry w turnieju play-in może rozstrzygnąć się wraz z ostatnim spotkaniem sezonu regularnego wszystkich zamieszanych w walkę. W międzyczasie do pełni zdrowia wraca LeBron James, który parę tygodni temu doznał kontuzji stopy. Trener Darvin Ham przy okazji ostatniego spotkania z dziennikarzami krótko skomentował sytuację LBJ-a.
- Spodziewamy się, że wróci na pewnym etapie sezonu - przyznał szkoleniowiec
Ham miał na myśli sezon regularny, więc James miałby wrócić na ostatnie spotkania przed ewentualnym turniejem play-in lub przed pierwszym meczem play-off, bowiem Lakers nadal mają szansę na wywalczenie bezpośredniego awansu. W tym momencie tracą półtora meczu do szóstych Dallas Mavericks. James robi regularne postępy w powrocie do pełni sił. W dziesięciu meczach bez swojego lidera Lakers zrobili bilans 5-5. Przed nimi mecze z Phoenix Suns oraz Oklahomą City Thunder.
Dla 4-krotnego mistrza NBA to skomplikowany sezon. Jego ciało daje mu coraz więcej sygnałów, iż jest przepracowane. Dlatego bieżący czas ma pomóc zawodnikowi ustabilizować sytuację i wrócić do gry bez jakichkolwiek dolegliwości. Upływających lat nie da się jednak oszukać i James musi być bardzo ostrożny w temacie zarządzania swoim organizmem. W 47 meczach bieżących rozgrywek notował średnio 29,5 punktu, 8,4 zbiórki i 6,4 asysty trafiając 50,1 FG% oraz 30,8 3PT%.