Przyszłość Russella Westbrooka stałaby pod znakiem zapytania, gdyby Lakers chcieli zaoferować innym zespołom pierwszorundowe wybory. Tymczasem koszykarz zmienił agenta.
W zeszłym miesiącu rozgrywający rozstał się ze swoim wieloletnim współpracownikiem – Thadem Foucherem, który miał mieć zdecydowanie inną wizję na dalszą karierę Russa. Agent miał być zdania, że były MVP powinien opuścić słoneczne Los Angeles i zrobić to dla dobra swojej kariery. Tymczasem Westbrook nie chciał rezygnować z lukratywnego, 47-milionowego kontraktu.
33-latek rozpoczyna właśnie ostatni rok swojej pięcioletniej maksymalnej umowy. Russell w poprzednich rozgrywkach notował średnio 18,5 punktu, 7,4 zbiórki oraz 7,1 asysty. Warto podkreślić, że nie wystąpił w zaledwie czterech meczach sezonu zasadniczego.
Lakers nie awansowali w poprzednich rozgrywkach do fazy Play-Off. Ba, nawet nie awansowali do play-inów. Wszyscy w Los Angeles wierzą, że teraz się to zmieni. W drużynie na kolejne rozgrywki oprócz Westbrooka mają wystąpić m.in. LeBron James, Anthony Davis, Talen Horton-Tucker, Kendrick Nunn, Thomas Bryant czy Lonnie Walker IV.