Collin Sexton nie ukrywa, że jest zachwycony swoim transferem do Charlotte Hornets. W ostatnich latach koszykarz reprezentował barwy Utah Jazz, dlatego wielkiego upgrade’u raczej nie stwierdzono…
- Jestem bardzo wdzięczny za tę szansę. Jestem gotowy, by pomóc w budowaniu kultury. Jestem też gotowy, by stać się liderem. Czuję, że ostatnie kilka tygodni treningów było naprawdę świetną zabawą, podoba mi się ten transfer - przyznał rzucający.
Sexton trafił do Charlotte Hornets pod koniec czerwca razem z drugorundowym nickiem w 2030 roku. Do Utah Jazz powędrował Jusuf Nurkic. W poprzednim sezonie Collin zapisywał średnio 18,4 punktu, 4,2 asysty oraz 2,7 zbiórki, trafiając średnio 48% z gry oraz 40,6% za trzy. W przeszłości miał nawet jeden sezon, w którym przekraczał 24 punkty na mecz.
Śmiało można powiedzieć, że Hornets są młodym zespołem. Sexton będzie liderował zespołowi wraz z LaMelo Ballem, Milesem Bridgesem i Brandonem Millerem. Dotychczas młodzi gracze mogli liczyć na ich wsparcie - starszyzna zespołu pojawiła się między innymi na oficjalnym podpisaniu przez nich kontraktów.
Hornets w poprzednim sezonie odnieśli zaledwie 19 zwycięstw, mając trzeci najgorszy wynik w lidze. Dziewiąty sezon z rzędu nie awansowali też do fazy Play-Off.