Golden State Warriors ogłosili, że przywrócili do pierwszego zespołu swojego podkoszowego – Jamesa Wisemana. 21-latek już w meczach przedsezonowych znacząco odstawał od reszty drużyny i był daleki od formy sprzed kontuzji.
Warriors już najbliższej nocy zmierzą się z Utah Jazz i Steve Kerr będzie mógł w tym meczu skorzystać z podkoszowego. Na pewno w meczu nie zobaczymy Stephena Curry’ego, Draymonda Greena i Andrew Wigginsa, którzy są oszczędzani ze względu na urazy. Wiseman będzie miał więc spore pole do popisu.
21-latek został wysłany do G-League niemal trzy tygodnie temu. Sztab szkoleniowy obecnych mistrzów NBA uznał, że w Santa Cruz będzie miał najlepsze warunki do tego, by wrócić na optymalny poziom. Wiseman nie rozegrał pełnego sezonu od czterech lat. W debiutanckim sezonie rozegrał 39 meczów, a przez całe rozgrywki 2021/22 pauzował. W tym sezonie wrócił, ale w 11 meczach notował 6,8 punktu oraz 3,8 zbiórki – często gubiąc krycie i myląc zagrywki w ataku.
W G-League było znacznie lepiej. W barwach Santa Cruz podkoszowy zapisywał średnio 15,6 punktu, 10,1 zbiórki oraz blok, spędzając na parkiecie 26,6 minuty. Warriors liczą, że taką formę zaprezentuje także w NBA.