Wiele wskazuje na to, że przed Los Angeles Lakers bardzo skomplikowany proces nie tylko budowania mistrzowskiej drużyny, ale także zarządzania relacjami wewnątrz zespołu. Mimo to Luka Doncić swoja rolę sprowadza do walki o tytuły.
Luka Dončić cały czas czeka na swoje pierwsze mistrzostwo. Rok temu walczył z Dallas Mavericks w finale, ale jego ekipa musiała uznać wyższość Boston Celtics przegrywając w serii 1-4. W opublikowanym w sobotę przez Lakers materiale wideo zatytułowanym „Luka Dončić: Born to Compete, Destined to Dominate”, Doncić został zapytany, jak chciałby być zapamiętany jako zawodnik Lakers. 26-latek odpowiedział krótko: – Jako ten, który przywrócił miastu mistrzostwa.
Lakers zakończyli poprzedni sezon jako trzeci zespół Zachodniej Konferencji i byli uważani za jednego z faworytów do tytułu dzięki duetowi Luka Doncić – LeBron James. Jednak w pierwszej rundzie play-offów przegrali z Minnesota Timberwolves 1–4. Latem klub zakontraktował Deandre Aytona i Jake’a LaRavię, ale stracił Dorian Finney-Smitha, który przeniósł się do Houston Rockets. Doncić i Finney-Smith są bliskimi przyjaciółmi – grali razem w Dallas. Na ten moment pierwsza piątka trenera JJ-a Redicka może wyglądać następująco: Doncić, Austin Reaves, Rui Hachimura, LeBron James i Deandre Ayton.
Lakers nie zdobyli mistrzostwa od 2020 roku. W historii NBA mają 17 tytułów – o jeden mniej niż rekordowi Boston Celtics. Tymczasem Luka już 2 sierpnia będzie mógł podpisać czteroletnie przedłużenie kontraktu warte 229 milionów dolarów. Może też zdecydować się na krótszy, dwuletni kontrakt i dopiero w 2028 roku, mając za sobą dziesięć lat w lidze, podpisać pięcioletnią umowę wartą 35% salary cap – maksymalizując w ten sposób swoje zarobki. Według doniesień z offseason - Słoweniec znacząco schudł.