Gdy nowy kontrakt wejdzie w życie, Erik Spoelstra będzie jednym z najlepiej zarabiających trenerów w NBA. Umowę podpisał zaraz po tym, gdy zakończyła się jego sprawa rozwodowa. Niewykluczone, że zagranie było celowe.
Rozwód często kończy się podziałem majątku. Jednak jeśli prawnik dobrze poprowadzi sprawę, ex-żona czy ex-mąż nie może domagać się żadnego podziału z przyszłych dochodów byłego partnera. Niewykluczone, że tak się miała sprawa w przypadku Erika Spoelstry. Jego małżeństwo dobiegło końca i kilka tygodni po ostatniej rozprawie, Miami Heat ogłosili nowy kontrakt szkoleniowca. Nie ma stuprocentowej pewności, ale niewykluczone, że zrobili to celowo, by kontrakt nie stał się argumentem w sprawie rozwodowej.
Zobacz także: Ci gracze Lakers są nietykalni
- [...] kilka dni po rozwodzie uczynili go jednym z najlepiej zarabiających trenerów w historii NBA. Nie sądzę, by zrobili to celowo, ale jeśli tak, to był to fantastyczny ruch szachowy - mówił Shaq w jednym z podcastów.
- Ja jestem po rozwodzie, ty jesteś po rozwodzie. W umowie jest zapisane, że dostaje taką kwotę, ale nie ma prawa do żadnych przyszłych dochodów.
Już kilka miesięcy temu Spo poinformował, że bierze rozwód po siedmiu latach małżeństwa. Razem ze swoją byłą żoną Nikki mają trójkę dzieci. Szkoleniowiec Miami Heat od kilku miesięcy musiał rozmawiać na temat nowego kontraktu. Ostatecznie uzgodnił warunki 8-letniej umowy za 120 milionów dolarów. Niewykluczone, że to przypadek, ale wcale tak nie musiało być i Heat wstrzymali się z formalnym ogłoszeniem do czasu wyjaśnienia sprawy rozwodu. Jeśli tak, to zagrali zespołowo.