Durant: Nie musicie mnie doceniać

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Kevin Durant w końcu zadebiutował w barwach Phoenix Suns, a po pewnym zwycięstwie nad Charlotte Hornets pojawiło się sporo dyskusji na temat ich potencjalnych szans na mistrzostwo.

Durant po swoje jedyne tytuły sięgał w barwach Golden State Warriors, dokąd przeniósł się z Oklahomy City Thunder. U boku Stephena Curry’ego udało mu się wywalczyć dwa pierścienie. Jak podkreśla - obecnie czuje jakiejś specjalnej presji, co do zdobycia mistrzostwa.


- Niektórzy mówią, że muszę dołączyć do drużyny, w której będzie grał Scoot Henderson i sięgnąć z nim po mistrzostwo, żeby zyskać uznanie. Ale ja nie potrzebuję uznania od wszystkich. Nie zamierzam przestawać robić tego, co robię. Każdy ma swoje zdanie. Nic nie zmieni mojego podejścia do gry - powiedział KD.


Dzięki wymianie, do jakiej doszło w lutym, Durant przeniósł się z Brooklyn Nets do Phoenix Suns. Dołączył tym samym do Devina Bookera i Chrisa Paula, którzy całkiem niedawno byli blisko sięgnięcia po pierścień - w finałach musieli jednak uznać wyższość Milwaukee Bucks.


- Jeśli chodzi o liderowanie zespołu, nie potrzebuję go trenować, mówić co mają robić. Monty Williams jest naszym liderem i trenerem. Generalny manager wszystko trzyma w rękach. Ja mam wyjść na boisko i rzucać do kosza. I to jest moja praca - dodał.


Phoenix Suns mają obecnie bilans 34-29 i zajmują czwartą lokatę w konferencji Zachodniej. Mają jednak tylko cztery wygrane więcej, niż okupujący 11. miejsce Los Angeles Lakers. 

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes