Brooklyn Nets mieli bardzo dobrą pierwszą część sezonu 2021/22. Potem jednak Kevin Durant doznał urazu i zespół spadł w tabeli wschodniej konferencji. Teraz przygotowuje się do turnieju.
Podopieczni Steve’a Nasha zapewnili już sobie udział w rozgrywkach play-in. W zależności od tego, które zajmą miejsce - będą mieli do rozegrania jeden lub dwa mecze o awans do play-offów. Eksperci traktują ich jak jednego z faworytów, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że odzyskali już Kevina Duranta, a niedawno zgodę na rozgrywanie meczów w Barclays Center otrzymał Kyrie Irving. KD uważa jednak, że wszelkie problemy zespołu były wynikiem jego urazu.
Zobacz także: Legenda skrytykowała LeBrona
- Będę z Wami szczery. Czuję, że nasz sezon wykoleił się z powodu mojej kontuzji - przyznał KD w trakcie ostatniego spotkania z dziennikarzami. - Wcześniej brakowało nam płynności, bo mało ze sobą graliśmy, a ja i Kyrie byliśmy poza rotacją. Kiedy jesteśmy razem na parkiecie, naprawdę podoba mi się to, co widzę - dodał.
Większość osób, gdyby miała wskazać winnego sytuacji Nets, skierowałaby wzrok na Jamesa Hardena, któremu nie odpowiadało to, jak poukładana jest ofensywa lub na Kyriego Irvinga, który przez brak zaszczepienia opuścił dużą część rozgrywek. KD postanowił zmienić narrację i zrzucić winę na to, że musiał pauzować przez kontuzję. W momencie, w którym doznał urazu kolana Nets byli 27-15 i zajmowali 2. miejsce w tabeli wschodu. W 21 meczach bez niego zrobili bilans 5-16.