Właściciel Brooklyn Nets Joe Tsai zapewnił o swoim wsparciu dla sztabu trenerskiego i pionu zarządczego organizacji po tym, jak Kevin Durant zażądał od drużyny, by ta go przehandlowała lub zwolniła trenera Steve'a Nasha i generalnego menadżera Seana Marksa.
- Nasz sztab trenerski oraz pracownicy front office mają moje wsparcie. Nadal będziemy podejmować decyzje, które będą leżeć w interesie Brooklyn Nets – napisał na Twitterze.
Durant nie wierzy w przyszłość obecnych Nets, dlatego miał postawić ultimatum. 33-latek jak podkreśla Shams Charania ma być bardzo stanowczy w swoim stanowisku i będzie cały czas domagał się transferu. Skrzydłowy pod koniec czerwca zażądał wymiany po tym, jak Nets nie potrafili przejść pierwszej rundy fazy Play-Off.
Nets podobno prowadzili rozmowy z niemal każdym zespołem w lidze w nadziei na uzyskanie dobrego pakietu zawodników i picków w drafcie. Brooklyn zaproponował podobno wymianę z Toronto Raptors z udziałem Scottiego Barnesa oraz rozmawiał o transakcji z Boston Celtics, w której znalazłby się Jaylen Brown.
Kevin Durant miał domagać się transferu do Toronto Raptors, Boston Celtics, bądź też Miami Heat.