Durant w końcu szczerze na temat Irvinga

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
YouTube

Zawodnik Phoenix Suns wziął udział w konferencji prasowej, na którą przyszło 3000 kibiców. Dziennikarze pytali go zarówno o nowy rozdział w karierze, jak i ten, który dopiero co dobiegł końca. 

W momencie, w którym Brooklyn Nets wytransferowali Kyriego Irvinga do Dallas Mavericks, Kevin Durant zaczął się zastanawiać, co powinien zrobić. Jasne dla zawodnika stało się to, że nie ma dla niego przyszłości w Nowym Jorku. Doszedł z Nets do porozumienia w sprawie transferu. Phoenix Suns byli gotowi przystąpić do rozmów i strony relatywnie szybko doszły do porozumienia. Podczas pierwszej konferencji prasowej jako zawodnik Suns, Durant odniósł się do wydarzeń, jakie miały miejsce na Brooklynie w pierwszych dniach lutego. 

– Byłem zły, że nie mogliśmy tego skończyć. Zaczęliśmy coś budować. Z każdym kolejnym meczem tworzyliśmy dobrą chemię. Nie wiedziałem jednak, co się dzieje pomiędzy Kyriem i zespołem. Skupiałem się wyłącznie na naszej grze. To był wielki cios dla zespołu, odebrał nam naszą tożsamość. Jest wielkim graczem, który ma ogromne umiejętności i często się na tym opieraliśmy – mówił o momencie transferu Irvinga do Dallas Mavericks. – Ciężko mi to było przegryźć. Odniosłem wrażenie, że wielu graczy w tym zespole dawało z siebie więcej, niż w poprzednich drużynach – dodał.

Zobacz także: Kontuzja Antetokounmpo

Durant nie chciał mimo wszystko wchodzić w szczegóły i ograniczył się jedynie do swojego rozczarowania tym, jak potoczyła się sytuacja na Brooklynie. Wcześniej wspomniał, że tercet z nim, Irvingiem i Jamesem Hardenem nie dostał wystarczająco dużo czasu, by zbudować coś solidnego. Teraz ma okazję stworzyć super-zespół mając obok siebie takich graczy jak Chris Paul, Devin Booker oraz DeAndre Ayton. Dla Phoenix Suns nie może liczyć się nic innego poza walką o mistrzostwo i z tego zespół będzie pod koniec obecnej kampanii rozliczany. 

– Mamy wszystkie potrzebne elementy, by odnieść sukces – mówi Durant. – W rotacji są koszykarze, którzy mają doświadczenie z gry w rundach finałowych, a naszym generalnym menadżerem jest były mistrz [James Jones]. Poza tym Monty [Williams] jest trenerem skrojonym na mistrzostwo. To ważne, by wiedzieć, czego wymaga walka o tytuł. [...] Widzę, że kultura w tym Klubie zaczęła się zmieniać, gdy przyszedł Monty, gdy dołączył [Chris] Paul. Widać to po tym, jak grają, a ja zawsze lubiłem tu przyjeżdżać. Jestem naprawdę podekscytowany tym, co przed nami – dodał.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes