Od dawna słyszymy o tym, że liga jest gotowa rozważyć rozszerzenie ligi o dwa kolejne miasta. Komisarz Adam Silver szuka jednak możliwości, by wszystko spinało się finansowo.
NBA nie dołączyła do stawki żadnej drużyny od prawie dwóch dekad. Kolejna seria ekspansji ligi na nowe-stare miasta jest rzekomo tuż za rogiem i może nastąpić po tym, gdy wygaśnie obecna umowa z telewizjami. Według informacji publicysty Johna Canzano, Seattle i Las Vegas już zostały poinformowane przez ligę, że zostaną włączone do stawki jako kolejne. Kiedy możemy się spodziewać formalnego ogłoszenia? W okolicach lata 2024 roku, gdy w życie wejdzie nowa umowa z telewizjami.
Zobacz także: “Przecież to nie ma sensu”
Mówiło się m.in. o tym, że do Seattle przenieśliby się Portland Trail Blazers, ale to wyłącznie pogłoski. Poza tym w Oregonie mieli dostać informację, że takie przenosiny są niemożliwe, bo Seattle otrzymało od ligi informacje, że stoi pierwsze w kolejce do ekspansji. W mieście niedawno powstała nowa arena (grają na niej Seattle Kraken z NHL). Nie wiadomo tylko, czy wraz z powrotem NBA do Emerald City, powróciliby także SuperSonics.
O Las Vegas mówi się od dawna. W mieście nigdy nie było zespołu NBA, a są na to warunki. Rzekomo liga zablokowała już wszelkie tematy przenosin którejś z obecnych drużyn do Sin City, ponieważ miasto dostanie własny Klub. To oznaczałoby, że w stawce będą 32 drużyny - po szesnaście w obu konferencjach. Biorąc pod uwagę, że Seattle i Las Vegas znajdują się na zachodzie, któraś z ekip tej konferencji zapewne zostałaby przeniesiona na wschód, np. Minnesota, Memphis lub Nowy Orlean.