Garnett widzi w Edwardsie Jordana z 1984

skroluj w dół
Źródło zdjęcia:
AP Photo

Anthony Edwards bezsprzecznie rozgrywa fenomenalny sezon. Prowadzi Minnesotę Timberwolves i wyrasta na ligową super-gwiazdę. Kevin Garnett jest pod tak dużym wrażeniem zawodnika, że porównał go do… Michaela Jordana. 

Nikt przed rozpoczęciem bieżącego sezonu nie spodziewałby się, że Minnesota Timberwolves będzie walczyć o czołowe miejsca w tabeli Zachodniej Konferencji. Owszem, byli gotowi do walki o play-offy, ale ich forma przerosła najśmielsze oczekiwania. W tym momencie mają pół meczu przewagi nad Los Angeles Clippers i Denver Nuggets. Liderem składu jest Anthony Edwards, który usłyszał ostatnio nie byle jaką pochwałę od legendy zespołu z Minneapolis - Kevina Garnetta. Ten użył bowiem mocnego porównania. 

- Wygląda jak Michael Jordan z 1984 - stwierdził KG. - Patrzę, jak przebija się przez obronę. Gdyby KAT-a nie było w tym zespole, notowałby ponad 30 punktów na mecz. Rozumiesz co mówię? Kiedy znajdzie linię i cię tam nie ma, to jest po tobie -dodał. 

Niektórzy stwierdzą rzecz jasna, że KG przesadza, ale już wcześniej pojawiały się podobne porównania, w których jeden z ekspertów umieszczał Anthony’ego Edwardsa. W 49 meczach bieżących rozgrywek Ant-Man notował na swoje konto średnio 25,9 punktu, 5,2 zbiórki i 5,2 asysty trafiając 46,5% z gry oraz 39,3% za trzy. To jego czwarty sezon na parkietach NBA. Ma dopiero 22 lata, więc dopiero za około pięć będzie w najlepszym momencie swojej kariery. Szczerze mówiąc nie możemy się doczekać tego, by zobaczyć, jak bardzo się rozwinie.

Obserwuj nas w mediach społecznościowych

NBA
Otwórz stronę MVP na swoim
urządzeniu mobilnym i zapisz ją na pulpicie. Będziesz mieć dostęp do najnowszych artykułów w zasięgu ręki!
lifestyle
kadra
nba
biznes